Audi S8 - test
Najszybsza odmiana Audi A8 to prawdziwy wilk w owczej skórze – wyglądem nie różni się bardzo od pozostałych wersji, osiągami bije je na głowę.
Spośród najpopularniejszych luksusowych limuzyn Audi A8 wyróżnia się sportowym charakterem. Prowadzi się lepiej niż pozostała dwójka (BMW serii 7 i Mercedes klasy S), choć nie dorównuje im komfortem jazdy.
Wersją szczególną, towarzyszącą A8 od czasu pierwszej odsłony z 1996 r., jest usportowione S8. Wypróbowaliśmy jego najnowsze wydanie.
Delikatne zmiany
Z zewnątrz S8 niewiele różni się od A8. Można je rozpoznać tylko po detalach, takich jak inne zderzaki, poczwórny wydech czy charakterystyczny kolor lusterek i wypełnienia grilla. Dla wielu osób taki dyskretny wygląd jest sporą zaletą Audi.
Wewnątrz S8 też się zbytnio nie wyróżnia. Fani rozpoznają je po szarych tarczach wskaźników i wykończeniu kokpitu włóknem węglowym, ale reszta kabiny jest jak w pozostałych odmianach - tylko lepiej wyposażona. Bo i po co większe zmiany, skoro to jedno z najlepszych wnętrz w świecie motoryzacji - perfekcyjnie zmontowane i wykończone.
Jeszcze więcej sportu
Ale najważniejsze kryje się pod maską S8. Silnik ma pojemność 4,0 l i dwie turbosprężarki, dzięki którym rozwija aż 520 KM mocy. Równie imponujący jest moment obrotowy - 650 Nm dostępne w zakresie 1700-5500 obr./min.
Błyskawiczna reakcja na dodanie gazu i wyjątkowo sprawna przekładnia automatyczna (8-biegowa), stały napęd 4x4 oraz funkcja Launch Control - wszystko to przekłada się na fenomenalne osiągi. Producent obiecuje przyspieszenie 0-100 km/h w 4,1 s, ale podczas naszych pomiarów Audi regularnie osiągało tę prędkość w czasie zaledwie 3,8 s! Dla porównania, 571-konny Mercedes SLS potrzebował 3,9 s, a 573-konny Aston Martin V12 Vantage S - 4,2 s. Mimo że nie są ponad 5-metrowymi sedanami o masie 2 ton.
Jeszcze większe wrażenie robi zachowanie tej limuzyny na krętej trasie. Seryjne pneumatyczne zawieszenie (obniżone o 1 cm w stosunku do tego w A8) utrzymuje auto w ryzach, nie pozwalając na większe przechyły w łukach. System Audi drive select pozwala konfigurować pracę silnika, automatu, zawieszenia, układu kierowniczego itp. W trybie "dynamic" wszystkie te elementy działają niemal wyczynowo. S8 staje się superzwinne, posłuszne poleceniom kierowcy, stabilne, a zakręty pokonuje szybciej niż niejeden samochód sportowy.
Świetną trakcję na wyjściu z zakrętu zapewnia sportowa "szpera", kierująca więcej mocy na to z tylnych kół, które ma lepszą przyczepność.
Sport nieekstremalny
Mimo takiego charakteru S8 pozostaje komfortową limuzyną. Nawet w najtwardszym ustawieniu zupełnie sprawnie tłumi wstrząsy, a w pozostałych zapewnia wygodę nieosiągalną dla większości aut na rynku.
O komfort akustyczny dba system aktywnej redukcji hałasu, dzięki któremu przy 130 km/h głośność we wnętrzu wynosi 65,5 dB, czyli tyle, co w sportowych autach przy 50 km/h. Może nawet zbyt skuteczny - ładny dźwięk V8 nie powinien być tak wygłuszony, przynajmniej w trybie dynamic.
Funkcja pracy na czterech cylindrach sprawia, że spokojnie pokonując trasę, auto zużywa ok. 9 l na 100 km. Dynamiczna jazda po mieście daje już jednak wynik na poziomie 20-25 l/100 km.
Jednak i on jest akceptowalny, kiedy auto kosztuje ponad 560 tys. zł (testowany egzemplarz to już blisko 800 tys. zł).
+ fenomenalne osiągi
+ rewelacyjne prowadzenie - jak w lżejszych o połowę autach
+ wysoki komfort jazdy
+ bogate wyposażenie
+ niesamowita jakość wykończenia
- astronomiczna cena zakupu
- drogie dodatki
- zbyt mocno wygłuszony dźwięk silnika
Audi S8 - najbardziej dynamiczna z luksusowych limuzyn - imponuje właściwie pod każdym względem.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: One Press Photo; "Motor" 51-52/2016
