Tanio, cicho i ekologicznie

Honda od kilku już lat konsekwentnie rozwija koncepcję napędu za pomocą ogniw paliwowych. Już pod koniec 2004 roku ówczesna honda FCX napędzana wodorem uzyskała homologację do ruchu drogowego.

Jednak system napędowy tamtego samochodu nie był zbyt wydajny. Dodatkowo ogniwa paliowe zajmowały bardzo dużo miejsca, co wymusiło niezbyt ciekawą stylizację nadwozia.

Dlatego Honda cały czas pracowała nad udoskonaleniem tej technologii. Efekty można podziwiać w najnowszym prototypie o tej samej nazwie - FCX

Jest to pojazd o futurystycznej stylizacji, z dużą kabiną i sporym bagażnikiem (wymiary nadwozia, dł/szer/wys: 4,760 x 1,865 x 1,445 mm). Już w tej dziedzinie bije więc poprzednika na głowę.

Od "kwadratowej" stylizacji można było odejść dzięki zastosowaniu mniejszych ogniw, które umieszczono w tunelu na środku samochodu, w miejscu gdzie przebiega wał w autach z napędem na tylne koła.

Cały układ ogniw paliwowych jest aż o 180 kg lżejszy i o 40 procent mniejszy niż w poprzedniej wersji FCX (nowe ogniwa są o 20 procent mniejsze i o 30 procent lżejsze od starych). Mimo tego, moc ogniw wzrosła z 86 do 100 kW, a zasięg samochodu zwiększył się o 30 procent.

Reklama

Elektryczny silnik o mocy 95 kW, czyli 129 KM umieszczono wzdłużnie, co pozwolilo na łatwiejsze i bardziej zawarte połączenie ze skrzynią biegów. Silnik umożliwia osiągnięcie prędkości maksymalnej 160 km/h.

Zasada działania napędu pozostała bez zmian. W ogniwach paliwowych wodór zamieniany jest na energię elektryczną, która za pośrednictwem baterii litowo-jonowych trafia do silnika elektrycznego. Jedynym produktem ubocznym tej reakcji jest woda. Wodór dostarczany jest ze 171-litrowego zbiornika, w którym paliwo składowane jest pod ciśnieniem 350 atmosfer. Taka ilość zapewnia zasięg nawet do 570 km.

Cechą charakterystyczną ogniw paliwowych jest również bardzo wysoki poziom wykorzystania energii. Efektywność wynosi około 60 procent, czyli jest trzykrotnie wyższa niż w samochodzie z silnikiem benzynowym (tak, tak, tylko 20 procent benzyny faktycznie służy do napędzania samochodu), dwukrotnie wyższa niż w hybrydzie i o 10 procent wyższa niż w obecnej generacji FCX.

Plany Hondy zakładają, że w 2008 roku zostanie uruchomiona limitowana produkcja samochodu opartego na najnowszym prototypie FCX.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ekologia | Honda | tanio | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy