Światła "jednolitrowca"

Hella opracowała system oświetleniowy do samochodu o najniższym zużyciu paliwa na świecie - VW 1-L . Zastosowano w nim szereg nowych technik i technologii obniżających masę i konsumpcję energii elektrycznej. "Światłość" i "oszczędność energii": tak brzmiały wymagania postawione technikom. którzy zaprojektowali system oświetleniowy dla "jednolitrowego" Volkswagena. Przypomnijmy, że pojazd ten ze swym średnim zużyciem paliwa wynoszącym 0,89 l oleju napędowego na 100 km jest autem o najniższym zapotrzebowaniu na paliwo na świecie. TUTAJ zdjęcia koncepcyjnego volkswagena.

Sięgając po innowacyjne techniki oświetleniowe, inżynierowie Helli przyczynili się do uzyskania tego wyniku. Było to możliwe dzięki zastosowaniu technologii biksenonowej oraz diod świetlnych LED. Jedną z innowacji było zastosowanie powłoki elektroluminescencyjnej oraz specjalnych urządzeń kontrolnych.

Podczas wykorzystywania jako światła mijania, oba reflektory zużywają prąd o mocy zaledwie 56 Watów (2 x 28 W), jako światła drogowe zaś tylko 70 Watów (2 x 35 W). Dla porównania - zużycie prądu dwóch lamp halogenowych dla świateł mijania sięga 145 Watów, a aż 300 w przypadku świateł drogowych, a więc trzy- lub czterokrotnie więcej niż w przypadku lamp ksenonowych.

Światło "rzucane" jest na nawierzchnię szosy poprzez soczewki Fresnela o średnicy 60 mm. Cały reflektor jest zamkniętym systemem, soczewka jest na stałe przyklejona do obudowy zewnętrznej, a regulacja ustawienia reflektora odbywa się za pośrednictwem elektronicznego sterownika lampy, umieszczonego za soczewką. Druga funkcja oświetleniowa tego zintegrowanego reflektora opiera się na stworzonym z 7 białych diod świetlnych, umieszczonym obok jednostki biksenonowej, świetle lampy dziennej. Owe siedem diod rozmieszczono jak pociski w krągłym magazynku rewolweru, zaś ich zadaniem jest poprawić widoczność samochodu podczas jazdy w dzień. Zużycie prądu przez obie lampy dzienne nie przekracza łącznie 14 Watów. Kolejna cecha: reflektory do jazdy dziennej mogą być używane również jako światła obrysowe lub postojowe (pozycyjne), jako że intensywność ich świecenia jest regulowalna elektronicznie.

Reklama

Ponadto Hella wykorzystuje diody świetlne LED także do innych funkcji oświetleniowych (przednie kierunkowskazy, tylne światła, oświetlenie wnętrza). Podstawowe zalety diod: niższe zużycie energii elektrycznej (pomiędzy 0,5 a 1 W na każdą diodę), dłuższe życie techniczne (ponad 10.000 godzin, a więc dłużej od życia technicznego samochodu), wyższa niezawodność, zmniejszenie wielkości i ciężaru świateł.

Masa tylnych lamp zespolonych "jednolitrowego" Volkswagena, zbudowanych całkowicie z diod świetlnych, wynosi zaledwie dwie trzecie stosowanych obecnie w modelu Polo tylnych lamp zespolonych. Zaprojektowane dla VW 1-L lampy tylne, których powierzchnia zewnętrzna jest jednolita i niemal całkowicie biała, mają grubość tylko 22 mm i mogą być zatrzaskowo przymocowane do otworów w karoserii. Czerwone światełka odblaskowe umieszczono dokładnie pośrodku lamp tylnych, przez co lampy uzyskują kolorystyczny akcent. Zużycie energii lamp parkingowo-hamulcowych w górnej części lampy jest ekstremalnie niskie; światła stopu potrzebują tylko jednej dziesiątej prądu zużywanego przez żarówkę żarnikową.

Innowacją jest zastosowanie powłoki elektroluminescencyjnej do oświetlenia tablic rejestracyjnych. Powłoka wykonana jest z pigmentu, który emituje światło po przepuszczeniu przezeń prądu. Pigment ten występuje jako zawiesina, którą można natrysnąć cieniutką warstwą, a jego minimalne ilości zużywają bardzo mało prądu. Jarzy się delikatnie i równomiernie, możliwe jest wytwarzanie go w różnych kolorach.

Dla kabiny pasażerskiej konstruktorzy Helli wybrali rozwiązania bazujące na technice światłowodowej: dwie diody świetlne LED po obu stronach wysyłają światło do dwóch 40-centymetrowej długości pryzmatycznych prętów, biegnących po prawej i lewej stronie kabiny. Oba są ukryte przed wzrokiem. Kiedy pasażerowie wsiadają do auta, włączają się światła, które po ruszeniu samochodu miękko się wygaszają, by atmosfera wewnątrz samochodu była jak najprzyjemniejsza. Wszystkie te oświetleniowe i sygnałowe funkcje są kontrolowane przez centralne moduły wielkości pudełka od zapałek, zintegrowane w lampach przednich i tylnych lampach zespolonych. Aby zredukować wielkość okablowania w "jednolitrowym" Volkswagenie, wykorzystuje się tu tylko cztery przewody (dwa do zasilania, dwa jako magistrale danych CAN-bus). Ten inteligentny układ czyni oświetlenie auta niezależnym od jakichkolwiek wahań napięcia w instalacji auta i umożliwia w razie konieczności działanie awaryjne. Moduły sterujące odpowiadają także za funkcję czasowego wyłączania (dla kierunkowskazów) oraz rozjaśnianie lub przyciemnianie, konieczne podczas używania światła dziennego lub pozycyjnego czy stopu. Odbywa się to na drodze modulacji impulsów: dzięki modyfikacjom cyklu wymuszonego (zakresu pomiędzy "włączone" a "wyłączone") można modyfikować intensywność świecenia diod.

Dzięki wszystkim tym innowacjom w "jednolitrowym?" Volkswagenie Hella otwiera innowacyjne drogi ku przyszłościowym technikom oświetleniowym, ku oszczędności energii i inteligentnej kontroli źródła światła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Auta | światło | paliwa | lampy | światła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy