Superauto z... Korei!

Chociaż historia koreańskich samochodów liczy sobie zaledwie 36 lat (w 1974 roku fabrykę Kii opuścił pierwszy osobowy pojazd o nazwie brisa), rozwój jaki przeszły w tym czasie tamtejsze konstrukcje jest godny szacunku.

Jeszcze dwadzieścia lat temu auta takich marek jak Kia czy Hyundai określane były mianem "wynalazków", które nie dość, że nie grzeszyły urodą, to jeszcze nie dało się ich nigdzie naprawić.

Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Obie firmy stały się liczącymi graczami nie tylko na rynkach azjatyckich. Wprawdzie ich samochody na tle konkurencji nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale pod żadnym względem nie mają się też czego wstydzić.

Wkrótce Koreańczycy zyskają również powód do dumy. Po rodzinnych hatchbackach i nieźle wykonanych SUV-ach przyszła kolej na następny - zdecydowanie bardziej ekskluzywny - segment. Firma Oullium Motors, która powstała zaledwie cztery lata temu, przymierza się właśnie do produkcji pierwszego koreańskiego pojazdu, który bez kompleksów będzie w stanie rywalizować z autami takich marek jak Lamborghini, Ferrari i Porsche! Debiut koreańskiego supersamochodu, który nosić ma nazwę spirra to kwestia najbliższych miesięcy.

Reklama

Auto występować ma w kilku odmianach różniących się głównie mocą jednostki napędowej (2,7 V6 produkcji Hyundaia). Podstawowy model dysponować będzie symboliczną mocą 173 KM (245 Nm). Mocniejszy, dopingowany niewielką turbosprężarką, rozwijać ma moc 325 KM (471 Nm). W ofercie będzie też wersja z większą turbiną (395 KM i 490 Nm). Inżynierowie z Oullium Motors przygotowali również coś dla prawdziwych twardzieli. Paletę modeli zamykać będzie wersja uzbrojona w dwie turbosprężarki, która może się pochwalić mocą 493 KM i godnym ciężarówki momentem obrotowym 539 Nm.

Jak przystało na samochód o czysto sportowym charakterze, moment obrotowy, za pośrednictwem ręcznej, sześciostopniowej skrzyni biegów, trafi na koła tylne. Auto w najmocniejszej wersji przyspiesza do 100 km/h w 3,5 s i potrafi rozpędzić się do prędkości maksymalnej 310 km/h.

Nadwozie wykonane zostało z włókien węglowych, w oparciu o bardzo sztywną, wykonaną z rur ramę przestrzenną. Spirra budowana będzie ręcznie, na zamówienie.

Pomysł na koreański supersamochód nie jest nowy. Pierwsze próby stworzenia tego typu auta miały miejsce już w latach dziewięćdziesiątych. Oczywiście dziś trudno sobie wyobrazić, by spirra była w stanie nawiązać walkę o klienta z Lamborghini czy Porsche. Pamiętajmy jednak, że jeszcze 20 lat temu, nikt nie wyobrażał sobie również, by kompakty takich marek jak Kia czy Hyundaj były w stanie skutecznie rywalizować np. z golfem...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Korea Północna | Auta | Kia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama