Opel GT X Experimental - przyszłość według Opla

Chociaż Polska jest ważnym punktem na motoryzacyjnej mapie świata, producenci rzadko decydują się na pokazanie w naszym kraju modeli koncepcyjnych. Zwykle możemy je oglądać tylko na salonach, na przykład we Frankfurcie, w Paryżu czy w Genewie. Tym razem Opel zrobił wyjątek i zademonstrował polskim dziennikarzom model GT X Experimental czyli swoją wizję samochodu przyszłości i zapowiedź trendów designerskich w przyszłych modelach.

GT X Experimental to koncept pełnej krwi. Jest w nim wiele rozwiązań, które "w czystej postaci" zapewne nigdy nie ujrzą światła dziennego w modelach produkcyjnych ze względu na koszty, technologię czy wymogi bezpieczeństwa, a niekiedy z uwagi na wszystkie te czynniki, chociaż... nigdy nie wiadomo. Jest to samochód 5-drzwiowy przypominający crossovera, z tylnymi drzwiami otwieranymi "pod wiatr" bez słupka B i z przednią szybą zintegrowaną ze szklanym dachem.

Opel GT X Experimental to samochód kompaktowy o długości 4,06 m o śmiało narysowanej, płynnej linii nadwozia przypominającej coupe, z napędem elektrycznym (od 2024 roku każdy model Opla ma być dostępny w wersji zelektryfikowanej). Źródłem energii jest akumulator litowo-jonowy nowej generacji z funkcją ładowania indukcyjnego o pojemności 50 kWh. GT X Experimental oferuje funkcje jazdy autonomicznej poziomu 3. Może realizować samodzielnie wszystkie elementy jazdy, ale kierowca musi być w stanie zareagować w sytuacji awaryjnej.

Reklama

Dolna część nadwozia koncepcyjnego Opla jest polakierowana na kolor szary, a cała góra, w tym maska, szyby i dach, są ciemnogranatowe — wręcz czarne niczym nocne niebo, jak twierdzi Opel. Zarys sylwetki podkreślają elementy w  kolorze żółtym. Zestawienie kolorystyczne jest oczywiście nawiązaniem do tradycyjnych szaro-czarno-żółtych barw Opla, ale w nowoczesnym i świeżym wydaniu.

W koncepcie można sobie pozwolić na pokazanie wielu śmiałych pomysłów, dlatego inżynierowie Opla ograniczyli tradycyjne linie cięcia na nadwoziu. Pozostawiono tylko te niezbędne przy krawędziach drzwi oraz maski silnika i pokrywy bagażnika. Wyeliminowano całkowicie klamki drzwi, a samochód otwiera się przy użyciu aplikacji w smartfonie. Nie znajdziemy bocznych lusterek, dzięki czemu nadwozie tworzy jednolitą płaszczyznę, a widoczność do tyłu zapewniają kierowcy kamery.

W przestronnym wnętrzu Opla GT X Experimental z panoramiczną szybą tworzącą całość z przeszklonym dachem oraz bocznymi oknami bez środkowego słupka, można znaleźć wiele innowacyjnych rozwiązań. Wrażenie robi przede wszystkim zestaw wskaźników. Przed kierowcą znajduje się jeden panoramiczny ekran. Może to być zapowiedź, że powszechne dzisiaj tablice rozdzielcze z kilkoma wyświetlaczami mogą wkrótce odejść do historii. Podobne rozwiązanie stosuje już teraz, chociaż oczywiście w znacznie mniejszym zakresie Mercedes, choćby w nowych modelach klasy A czy B. Opel poszedł w swoim koncepcie znacznie dalej.

Nowości nowościami, ale dziedzictwo też jest istotne dla jednej z najstarszych marek motoryzacyjnych. Dlatego dla kontrastu Opel pokazał pięknie zachowany egzemplarz modelu Manta 1900 z 1975 roku. No to proponujemy zagadkę naszym czytelnikom. Przyjrzyjcie się obydwu modelom, które dzieli mniej więcej 45 lat i znajdźcie 10 różnic...   

Grzegorz Gac


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy