BMW Motorrad Concept Link, czyli skuter przyszłości

Już jutro rozpoczyna się Concorso d’Eleganza Villa d’Este. Głównym sponsorem imprezy od lat pozostaje BMW. Nie dziwi więc, że we Włoszech zadebiutuje szereg pojazdów koncepcyjnych niemieckiej marki.

Oprócz wzbudzającego ogromne zainteresowanie - będącego zapowiedzią samochodu seryjnego - BMW serii 8 Concept, we Włoszech zobaczyć też można będzie najnowsze dzieło BMW Motorrad - koncepcyjny skuter BMW Motorrad Concept Link.

Pojazd inspirowany jest - pokazanym w zeszłym roku z okazji 100-lecia bawarskiego producenta - koncepcyjnym motocyklem BMW Motorrad Vision Next 100.

Niecodzienny design to wynik elektrycznego układu napędowego. Segment baterii zabudowano w specjalnym schowku w podłodze. Silnik trakcyjny umieszczono w bezpośredniej bliskości tylnego koła (napęd przenoszony jest paskiem). Brak klasycznej jednostki napędowej pozwolił stworzyć duży, mieszczący klask, bagażnik i obniżyć sylwetkę pojazdu. Niższy środek ciężkości poprawia też właściwości jezdne maszyny.

Reklama

BMW Motorrad Concept Link powstał głównie z myślą o miejskim zastosowaniu. Zdradza to m.in. niecodzienny kształt siedziska, które pozwala na wygodne wsiadanie nie tylko z boku, ale też np. od tyłu, co może być pomocne na zatłoczonych parkingach. Konstruktorzy przewidzieli możliwość personalizacji oferując szeroką paletę barw paneli karoserii. Zgodnie z panującą modą Concept Link utrzymywać ma właściciela "online". Oznacza to, że pojazd potrafi np. skomunikować się z kalendarzem w naszym telefonie i automatycznie wyznaczyć trasę do miejsca kolejnego, zapisanego w kalendarzu, spotkania.

Podstawowe informacje dotyczące prędkości czy zasięgu wyświetlane są na owiewce stanowiącej rodzaj monitora typu HUD. Pod kierownicą umieszczono dodatkowy, dotykowy wyświetlacz służący do obsługi systemów pokładowych. Pojazd ma też cechować niecodzienna więź z kierowcą. Przykładowo, dzięki specjalnym czujnikom wbudowanym w firmową kurtkę ochronną, ruchem ramienia otworzyć można przesuwną klapę schowka.

Pojazd to jedynie pokaz możliwości stylistów i nowoczesnych technologii. Nie dziwi więc, że firma nie pochwaliła się danymi technicznymi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy