Toyota FT-AC zadebiutowała w Los Angeles

Na salonie w Los Angeles zadebiutował nowy samochód koncepcyjny Toyoty. Model FT-AC to kolejna z propozycji dla osób ceniących sobie możliwości aktywnego wypoczynku.

Japończycy przedstawiają swój nowy koncept, jako "ucieleśnienie wszechstronności", które "może być dostosowane do różnych stylów życia i preferencji nabywców". Nie są to jednak pobożne życzenia specjalistów od marketingu. Samochód rzeczywiście pochwalić się możne kilkoma niecodziennymi rozwiązaniami.

Wśród nich wymienić można np. innowacyjny projekt świateł przeciwmgłowych. Te - zamontowane w pokaźnych rozmiarów zderzaku - nie tylko pomagają rozjaśnić drogę w czasie złych warunków atmosferycznych. W łatwy sposób można je również wymontować z pojazdu i używać zarówno w roli latarki, jak i np. lampy rowerowej. Ulubiony jednoślad można zabrać ze sobą dzięki wbudowanemu, chowanemu w tylny zderzak, bagażnikowi.

Reklama

Toyotę FT-AC wyposażono ponadto w pojemny bagażnik dachowy w stylu safari zintegrowany z dodatkowym oświetleniem LED. Te, oprócz rozświetlania drogi, może np. pełnić funkcję lamp błyskowych dla wbudowanych w lusterka kamer z funkcją aparatu fotograficznego. Kamery, podobnie jak światła przeciwmgłowe, można szybko zdemontować i zabrać ze sobą na wycieczkę, chociażby w roli - montowanego na kasku rowerowym - "go pro". Dzięki szybkiemu łączu internetowemu oraz pokładowej sieci wi-fi zarejestrowane przez kamery filmiki i zdjęcia trafiają do "chmury", skąd mogą być edytowane lub publikowane na serwisach społecznościowych.

Japońska marka nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących zastosowanych rozwiązań technicznych. Można się jednak spodziewać, że auto wyposażono w napęd na obie osie i układ hybrydowy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy