Nowy McLaren 750S - jeszcze lżejszy i jeszcze mocniejszy

Brytyjski producent wreszcie zaprezentował następcę modelu 720S. Nowość jest lżejsza i mocniejsza od swojego poprzednika, a przy tym - co ważne – wciąż spalinowa.

McLaren 720S to jeden z tych samochodów, które w idealny wręcz sposób oddają charakter staroszkolnych supercarów. O oszałamiających możliwości flagowego Brytyjczyka mogliśmy się przekonać samodzielnie, podczas jazd testowych w 2021 roku. Nie dziwi zatem, że tworząc jego następcę, inżynierowie z McLarena byli zmuszeni pójść o jeszcze jeden krok dalej.

Szybszy i mocniejszy od poprzednika

McLaren 750S jest zatem nie tylko lżejszy i nowocześniejszy od swojego poprzednika, ale także szybszy i mocniejszy. 

Co jeszcze ważniejsze -  udało się to osiągnąć bez konieczności zastosowania modnego w ostatnim czasie układu hybrydowego.

Reklama

Tak jest. Brytyjska nowość wciąż dysponuje klasycznych układem spalinowym. Czterolitrowy silnik V8 z podwójnym doładowaniem przeszedł jednak drobne modyfikacje, dzięki czemu udało się w nim uzyskać moc 740 KM i 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość trafia wyłącznie na tylne koła za pośrednictwem 7-biegowej dwusprzęgłowej automatycznej skrzyni biegów.

Jak można się domyślić, powyższe wartości przełożyły się bezpośrednio na osiągi superauta. McLaren 750S jest w stanie przyspieszyć od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,8 sekundy. Do jazdy z prędkością 200 km/h wystarczy natomiast 7,8 sekundy. Brytyjczycy podkreślają przy tym, że wchodzeniu na obroty towarzyszą "nowe" doznania dźwiękowe. Wszystko za sprawą przerobionego układu wydechowego z centralnym wylotem, którego konstrukcja została zainspirowana słynnym modelem P1.

Lżejszy i lepszy w prowadzeniu

Inżynierowie McLarena zdecydowali się także znacząco odchudzić konstrukcję auta. Model 750S jest lżejszy od swojego poprzednika o ponad 30 kilogramów. W osiągnieciu takiej wagi pomogło szerokie zastosowanie włókna węglowego, lżejsze elementy zawieszenia, nowe kute felgi, a także zmieniony wyświetlacz wskaźników kierowcy. Pamiętacie charakterystyczny obracany ekran z 720S? 750S zastępuje go wprawdzie klasycznym rozwiązaniem, ale o prawie 2 kg lżejszym. Dzięki powyższym zmianom, 750S waży tylko 1281 kg w odmianie Coupe i 1326 kg w wariancie Spider.

Zmiany dotknęły także zawieszenie supersamochodu. Nowość została wyposażona w nowy system kontroli zawieszenia o nazwie PCC III. Rozwiązanie zarządza przechyłami nadwozia poprzez automatyczne dostosowanie twardości sprężyn. W porównaniu do 720S, nowy 750S ma także bardziej miękkie sprężyny z przodu i sztywniejsze z tyłu, a rozstaw kół przednich został poszerzony o 6 mm. Wpłynęło to na jeszcze lepsze prowadzenie i dokładność elektrohydraulicznego układu kierowniczego.

Niestety wciąż szalenie drogi

McLaren 750S trafi do pierwszych klientów już w 2024 roku. Chętni mogą jednak składać zamówienia już teraz. Brytyjski producent umożliwia szeroki zakres konfiguracyjny nowego samochodu, uwzględniając nie tylko elementy wizualne, ale także kwestie techniczne.

Ceny startują od 324 tys. dolarów za wariant Coupe i 345 tys. dolarów za wersję ze składanym dachem.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: McLaren Automotive | supersamochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy