Nowy Citroen C3 Aircross nieźle namiesza. Rewolucja w segmencie B
W segmencie aut miejskich nowy Citroen C3 Aircross zrobi zapewne spore zamieszanie. Francuzi pokazali światu właśnie pierwsze zdjęcia i poinformowali, że druga generacja małego crossovera będzie oferować aż 7 miejsc siedzących. Co jeszcze o nim wiemy?
Producent spod znaku szewronów zaprezentował światu swoją miejską nowość. Citroen C3 Aircross debiutuje na pierwszych, oficjalnych zdjęciach. Uwagę przykuwa stylowa i muskularna sylwetka, wyeksponowane nowe logo, modne dwukolorowe malowanie oraz większy gabaryt.
Wiele wskazuje na to, że francuska nowość może nieźle namieszać w segmencie B. Druga generacja małego crossovera przy długości 4,39 metra będzie oferować aż 7 miejsc siedzących, a gama silnikowa będzie naprawdę rozbudowana. Nowy Citroen C3 Aircross będzie bowiem dostępny w wersji benzynowej, hybrydowej, a także w pełni elektrycznej. Producent nie zdradza jeszcze na ten moment zbyt wielu szczegółów, ale wspomina o “wysoce konkurencyjnej cenie" i spełnieniu oczekiwań rynku.
Citoren C3 Aircross kończy z krągłościami - teraz będzie muskularny i dojrzały. Miejski crossover uległ radykalnej zmianie, która jest podyktowana nowym językiem stylistycznym marki. Teraz w modzie są solidne boczne listwy, poszerzone nadkola, wysokie maski, kanciaste kształty i duże koła. Projektanci zrobili wszystko, by nowa odsłona emanowała energią oraz siłą. Czy im się udało? To chyba nie podlega dyskusji.
Francuska nowość nie tylko dojrzała, ale też urosła. Druga generacja modelu C3 Aircross mierzy 4,39 metra długości (wcześniej 4,16 metra), a dodatkowa przestrzeń pozwoliła wygospodarować miejsce na trzeci rząd siedzeń. Bez wgłębiana się w szczegóły producent mówi także o “największym w tej kategorii" rozstawowi osi, utrzymując przy tym, że pasażerowie podróżujący w ostatnim rzędzie nie będą narzekać na brak miejsca.
Jak jest w praktyce? Tego dowiemy się podczas pierwszego spotkania. Trzeba mieć na uwadze, że Dacia Jogger, również jeden z większych aut w segmencie B, także jest dostępna w 7-miejscowej wersji, jednak trzeci rząd należy traktować jako opcję awaryjną. Zwłaszcza, że po rozłożeniu siedzeń w bagażniku przestrzeń bagażowa drastycznie się kurczy.
W pierwszym oficjalnym komunikacie producent nie zdradza wiele, ale potwierdza, że miejska nowość będzie konkurencyjnie wyceniona, dostępna w kilku wersjach napędowych i trafi na rynek jeszcze w 2024 roku. Premiera nowego modelu ma odbyć się jeszcze latem tego roku, a to oznacza, że przy dobrych wiatrach pierwsze samochody wyjadą na drogi jesienią.