Nowe Subaru BRZ - nadal według starej szkoły

Druga generacja japońskiego coupe ponownie stawia na przyjemność z jazdy wynikającą nie z przyspieszenia na prostej, ale prowadzenia sportowego auta w dawnym stylu.

Subaru BRZ powraca i znowu chce przekonać do siebie kierowców responsywnością wolnossącego boxera oraz lekkością wzmacniającą radość z jazdy po zakrętach. Pod maską znajdziemy więc ponownie czterocylindrową jednostkę, ale teraz jej pojemność wzrosła z 2 do 2,4 l, a moc wynosi 231 KM, zaś maksymalny moment obrotowy to 249 Nm (poprzednik 200 KM i 205 Nm).

Nie znamy jeszcze osiągów nowego BRZ. Poprzednik potrzebował na sprint do 100 km/h 7,6 s, ale trudno powiedzieć czy jego następca poprawi ten wynik, ponieważ ważąc 1315 kg, jest o 75 kg cięższy. Z pewnością natomiast pozostanie autem bardzo zwinnym, ponieważ pomimo dodatkowych kilogramów nadal jest relatywnie lekki. Subaru wspomina też, że poprawiono sztywność nadwozia o 50 procent, a dyferencjał o ograniczonym uślizgu oferowany będzie standardowo.

Reklama

Nowe Subaru BRZ jest jedynie 30 mm dłuższe od poprzednika, a pozostałe wymiary różnią się jeszcze mniej. Nadal mamy więc do czynienia z niedużym, zwartym coupe. Nową stylistykę niech każdy oceni sam - w naszej opinii jest zbyt stonowana i brakuje jej pazura.

Z kolei wnętrze na pierwszy rzut oka do złudzenia przypomina poprzednią generację. Taki sam jest układ deski rozdzielczej, klimatyzacja ma duże pokrętła (choć teraz w tych pokrętłach ukryto wyświetlacze), a przyciski na tunelu środkowym przeniesiono bezpośrednio z poprzednika. Podobna jest także kierownica. Jedną z ważniejszych różnic jest zastosowanie wirtualnych zegarów z centralnie umieszczonym obrotomierzem. Szkoda natomiast że Subaru nie zdobyło się na zastosowanie nowocześniejszego systemu multimedialnego, którego surowe, prostokątne kształty podkreśla fakt, że wystaje on z deski rozdzielczej, przez co wygląda na starszy, niż ten w pierwszej generacji modelu z 2012 roku.

Nowe Subaru BRZ wejdzie do sprzedaży w drugiej połowie 2021 roku i tak jak poprzednik dostępne będzie tylko z jednym silnikiem i dwoma skrzyniami biegów (zarówno manual jak i automat będą mieć sześć przełożeń). Niestety w przeciwieństwie do poprzednika auto nie pojawi się w Europie, co potwierdził w rozmowie z nami Witold Rogalski, prezes zarządu Subaru Import Polska. Chętnym na klasyczne japońskie coupe pozostanie więc czekać na bliźniaczy model ze znaczkiem Toyoty.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy