Nowe Renault Kangoo oraz Express - zaskakująca, podwójna premiera
Nowa generacja Kangoo to żadne zaskoczenie - obecnie oferowany model jest na rynku już 13 lat. Zaskakuje natomiast to, że Francuzi postanowili stworzyć sobie wewnętrzną konkurencję.
Trzecia generacja Kangoo jest dokładnie taka, jak mogliśmy się spodziewać. Pudełkowaty kombivan o wyoblonych rogach, otrzymał przedni pas z dużym grillem, sporym logo producenta oraz reflektory nawiązujące wyglądem do nowych modeli Renault.
We wnętrzu z kolei można doszukiwać się inspiracji Clio, za sprawą choćby umieszczonej na desce rozdzielczej dźwigni zmiany biegów (wygodne rozwiązanie) oraz ograniczenia fizycznych przycisków do poziomo ułożonego paska poniżej ekranu dotykowego. Sam ekran jest jednak wyraźnie mniejszy, umieszczony poziomo, a oprogramowanie jest wyraźnie mniej atrakcyjne, niż w Clio. Zegary pozostały analogowe, ale za to klimatyzacja automatyczna prezentuje się nowocześnie i do tego ma dwie strefy.
Nowe Kangoo dostępne będzie w wersji krótkiej (z przestrzenią bagażową o pojemności od 3,3 do 3,9 m3) oraz długiej (4,2-4,9 m3), a także osobowej i ciężarowej. Auto otrzyma szereg asystentów kierowcy, a szczególnie przydatną opcją będzie cyfrowe lusterko wsteczne. Gama silników, poza jednostkami spalinowymi, zaoferuje także wersję elektryczną.
To wszystkie informacje, jakie Renault zdradziło na temat swojego modelu. Bardzo oszczędnemu komunikatowi prasowemu towarzyszy galeria identycznych zdjęć. Nie wiemy nawet jak Kangoo wygląda z tyłu.
Jednocześnie Renault zaprezentowało model Express. Tak nazywał się poprzednik Kangoo, a w gamie obecnej generacji pełnił rolę bardziej użytkowej odmiany (jako Kangoo Express). Teraz Francuzi wydzielili ten model i opisują go jako tańszą alternatywę. Wiadomo o nim jeszcze mniej, niż o nowym Kangoo, ale rzut oka na nadwozie nie pozostawia wątpliwości - to Dacia Dokker ze zmienionym przodem (nie wiemy czy też tyłem, bo zdjęcia tyłu tego modelu też nie ma). Zmieniono w nim także wnętrze, które korzysta z elementów nowego Kangoo, ale musiało zachować klasyczny układ, czyli z lewarkiem w podłodze i niżej umieszczonym ekranem multimediów.