Nowa generacja Lincolna Navigator

Wiemy już niemal wszystko na temat odświeżonego wcielenia najgroźniejszego rywala Cadillaca Escalade. Lincoln uchylił właśnie rąbka tajemnicy okrywającej kolejną generację modelu Navigator.

Ulubiony pojazd raperów, koszykarzy i "przedsiębiorców" zaopatrujących dużą cześć Amerykanów w zabronione prawem używki, przeszedł kurację odmładzającą. Zupełnie nowy jest pas przedni, który wzbogacił się o charakterystyczną dla marki osłonę chłodnicy, nowe reflektory i diodowe światła do jazdy dziennej. Styliści nieznacznie zmienili też kształty tylnych lamp, zastosowano nowe felgi ze stopów lekkich w rozmiarze 20-cali.

Lincoln podkreśla dbałość, z jaką wykonano wnętrze auta. W kabinie zastosowano wykończenie z wysokogatunkowej skóry, system multimedialny z dużym, dotykowym ekranem i wykończoną drewnem kierownicę. Bardziej wymagający nabywcy mogą zdecydować się na pakiet wyposażenia dodatkowego Reserve Package obejmujący m.in. 22-calowe felgi, "kapitańskie" fotele czy wykończoną drewnem i skórą deskę rozdzielczą.

Reklama

Prawdziwa rewolucja dotyczy jednostek napędowych. Pod maską miejsce 5,4-litrowego V8 zajął podwójnie doładowany benzynowy V6 o pojemności "zaledwie" 3,5 l. Dane techniczne nie zostały ujawnione, ale przedstawiciele Lincolna nie ukrywają, że motor rozwijać ma co najmniej 370 KM i 430 Nm. W układzie przeniesienia napędu zastosowano automatyczną, sześciostopniową skrzynię biegów. Samochód - opcjonalnie - może być wyposażony w napęd 4x4.

Odświeżony Lincoln Nawigator trafi do salonów jesienią. Ceny auta nie są jeszcze znane.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy