Niczym batmobil!
Obecne czasy dają wiele możliwości. Wystarczą chęci i pieniądze, by je wykorzystać.
Z tego założenia najwyraźniej wyszedł Ercole Spada, który po dziesiątkach lat spędzonych we włoskich firmach projektowych i pracach nad kultowymi alfami romeo, lanciami, BMW czy audi postanowił odejść z Zagato i wraz z synem założyć własną pracownię o nazwie SpadaConcept.
Pierwszym efektem prac nowego biura stylistycznego jest spada codatronca. Informacje o tym samochodzie pojawiły się już w zeszłym roku, jednak teraz wiemy już, że ten ekstrawagancki pojazd trafi do seryjnej produkcji! Jego debiut odbędzie się 24 kwietnia na wystawie Top Marques w Monaco.
Codatronca to samochód zbudowany na bazie corvetty C6, który otrzymał zupełnie nową stylizację. O ile przednia część nadwozia nie budzi kontrowersji, to już obok tyłu nie sposób przejść obojętnie. Spoglądając z tej strony na spadę nasuwają się skojarzenia z batmobilem, a prawdziwi fani motoryzacji odnajdą nawiązania do alfy romeo giulii TZ z lat 60-tych.
Trudno natomiast pojąć po co w elemencie przypominającym statecznik samolotu umieszczono... wyświetlacz prędkościomierza. Domysły mamy dwa: by imponować kierowcom wyprzedzonych samochodów (o ile zdążą przeczytać wskazanie) lub by ułatwić pracę drogówce...
Wygląd to jedno, a osiągi to co innego. Codatronca ma być oferowana w dwóch wersjach. TS będzie napędzane 600-konnym silnikiem V8, w TSV moc będzie podniesiona do 700 KM. Już TS umożliwi osiągnięcie prędkości 340 km/h... Natomiast na TSV trzeba będzie poczekać do końca roku.
Oczywiście spada trafi do produkcji limitowanej. Samochód ten skonstruowano głównie z myślą o rywalizacji na torach, dlatego spełnia wymagania klasy FIA GT1. Ponadto otrzyma również homologację drogową.