Mazda 6 po liftingu

Na trwającym właśnie salonie motoryzacyjnym w Los Angeles Mazda zaprezentowała odświeżoną wersję swojego flagowego modelu 6. Samochód, który cieszy się ogromnym powodzeniem wśród nabywców, zyskał m.in. zaprojektowane od podstaw wnętrze.

Z zewnątrz zmiany dostrzegą jedynie najwięksi fani japońskiego producenta. Dotyczą one m.in. większej, schodzącej niżej, osłony chłodnicy i nowych reflektorów głównych. Te, wykonane rzecz jasna w technologii LED, zyskały zintegrowane światła przeciwmgłowe, co wymusiło pewne zmiany w kształcie zderzaka. Przy okazji Japończycy zadbali też o nową paletę kolorów nadwozia i nowe wzory obręczy kół ze stopów lekkich (w rozmiarze do 17 do 19 cali).

W kabinie zastosowano nowy kokpit. Inne są m.in. dysze nawiewów, daszek zegarów czy "wolnostojący" wyświetlacz systemu info-rozrywki o przekątnej 8 cali. Japończycy nie kryją aspiracji do segmentu premium. Na życzenie dostępne są teraz np. dekoracyjne wstawki z prawdziwego drewna czy tapicerka z grubej, pikowanej skóry.

Reklama

Na liście opcji pojawiły się m.in. nowy wyświetlacz HUD (ten wyświetla teraz informacje bezpośrednio na szybie, a nie dodatkowym przeziernym ekraniku) oraz zestaw cyfrowych wskaźników w formie wyświetlacza o przekątnej 7 cali.

Auto można też będzie doposażyć w system kamer zapewniający obraz w promieniu 360 stopni czy debiutujące u Mazdy wentylowane fotele przednie. O bezpieczeństwo dbać może adaptacyjny tempomat z funkcją jazdy w korkach.

Zmiany dotyczą też układu napędowego i zawieszenia. Zmodernizowano chociażby topowy motor 2,5 l T z rodziny Skyactiv-G. Wyposażona w system dezaktywacji cylindrów jednostka, przynajmniej w specyfikacji na amerykański rynek, rozwija moc 250 KM i generuje maksymalny moment obrotowy 420 Nm. Zadbano również o większy komfort. Zmiany objęły nie tylko nastawy zawieszenia. Auto zyskało nowe izolacje akustyczne, zmieniono też sposób montażu kolumny kierowniczej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy