Hyundai Kona. Nowy niewielki crossover
Rynek niewielkich crossoverów segmentu B wzbogacił się o kolejny pojazd. Hyundai zaprezentował właśnie swoje najnowsze dzieło - model Kona.
Samochód śmiało uznać można za kamień milowy w historii Hyundaia. Nie dość, że powstał na zupełnie nowej płycie podłogowej, to jeszcze wyznaczać ma stylistyczne ścieżki, którymi podążać będą kolejne nowe modele.
Przynależność do rodziny Hyundaia poznamy m.in. po charakterystycznej, heksagonalnej osłonie chłodnicy. Ciekawym zabiegiem stylistycznym jest umieszczony nad nią wąski wlot powietrza i - przechodzące płynnie w zderzaki - plastikowe nakładki poszerzające nadkola. Kona wyróżnia się też niezwykle smukłymi reflektorami głównymi i kaskadowym układem oświetlenia (również z tyłu). W oczy rzuca się też pomalowany na czarno dach i zaskakująco duża "lotka" umieszczona nad (i po bokach) tylnej szyby.
Samochód oferowany będzie z trzy- lub czterocylindrowymi jednostkami napędowymi. W Europie spodziewać się można benzynowego 1,0 l T-GDI o mocy 120 KM (172 Nm w zakresie 1500-4000 obr./min) z turbosprężarką i bezpośrednim wtryskiem paliwa. W tej wersji auto oferowane będzie z sześciostopniową, ręczną skrzynią biegów i napędem na przednią oś. Przyspieszenie do 100 km/h zajmować ma 12 s. Prędkość maksymalna to 181 km/h.
Wyżej w ofercie stać ma czterocylindrowy, turbodoładowany 1,6 l T-GDI dysponujący mocą 177 KM i maksymalnym momentem obrotowym 265 Nm (od 1500-4500 obr./min). Ta odmiana występować ma z siedmiostopniową, dwusprzęgłową, zautomatyzowaną przekładnią. Auto w takiej wersji osiąga setkę w 7,7 s od startu i rozpędza się do prędkości maksymalnej 210 km/h.
W Europie cenniki uzupełni też - znany z innych konstrukcji Hyundaia i Kii - wysokoprężny motor 1,6 l CRDI. Za oceanem klientom oferowana będzie też benzynowa jednostka 2,0 l MPI o mocy 150 KM.
Hyundai Kona dostępny będzie zarówno z napędem na przednią, jak i na obie osie. W odmianach FWD w tylnym zawieszeniu zastosowano praktyczną i trwałą belkę skrętną. W przypadku modeli z 4x4 z tyłu pracować ma układ niezależnych wahaczy.
W zależności od wersji w kabinie znajdziemy m.in. centralny dotykowy wyświetlacz o przekątnej 5, 7 lub 8 cali, cyfrowe radio DAB, bezprzewodową ładowarkę do smartfona, a nawet wyświetlacz przezierny HUD. Wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa obejmować może m.in. system automatycznego hamowania Forward Collision-Avoidance Assist, utrzymywania pasa ruchu Lane Keep Assist, monitorowania martwego pola czy - wspomagający cofanie - system ostrzegania o pojazdach nadjeżdżających z boku.
Wszystko wskazuje na to, że nowy Hyundai Kona pojawi się w europejskich salonach jeszcze przed końcem roku. Wkrótce poznamy też drugi z bazujących na nowej platformie modeli koreańskiego koncernu - Kię Stonic.