Ford Fusion czyli... Mondeo (po faceliftingu)
Na trwającym właśnie salonie motoryzacyjnym w Detroit Ford zaprezentował odświeżony model Fusion. Co zmieniło się w amerykańskim krewnym europejskiego Forda Mondeo?
Zmiany w wyglądzie są skromne. Samochód otrzymał przeprojektowaną osłonę chłodnicy o nowej fakturze, reflektory (przednie wykonane w całości w technologii LED) i delikatną, chromowaną listwę ozdobną na tylnym zderzaku. We wnętrzu znajdziemy nowy interfejs systemu multimedialnego SYNC 3 wyposażonego m.in. w sterowanie głosowe.
Przy okazji delikatnego liftingu producent zaprezentował też usportowioną odmianę auta napędzaną benzynowym silnikiem V6 z rodziny EcoBoost. Pod maską Forda Fusiona Sport - bo tak brzmi pełna nazwa nowego modelu - znajdziemy doładowaną jednostkę o pojemności 2,7 l z rodziny EcoBoost. Motor generuje moc 325 KM i maksymalny moment obrotowy 474 Nm.
W układzie przeniesienia napędu zastosowano sześciostopniową, automatyczną przekładnię. Moc transferowana jest na wszystkie cztery koła. Samochód w tej odmianie wyróżnia m.in. przemodelowany grill, 19-calowe felgi ze stopów lekkich i poczwórne zakończenie układu wydechowego.
Co ciekawe, Amerykanie nie chwalą się osiągami Forda Fusiona Sport, chociaż podano już nawet cenę auta. Za samochód w tej odmianie zapłacić trzeba będzie 34 350 dolarów, czyli około 137 tys. zł. Standardowy model wyceniany jest za Oceanem na 22 995 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje kwotę około 92 tys.
Fusion jest najlepiej sprzedającym się modelem Forda na rodzimym rynku. W zeszłym roku na samochód zdecydowało się przeszło 300 tys. amerykańskich nabywców.