Ferrari 12Cilindri. „To był projekt wysokiego ryzyka”
Ferrari podtrzymuje tradycję budowy sportowych samochodów z ogromnymi silnikami spalinowymi. Gdy świat stawia na elektryfikację, Włosi proponują 12Cilindri.
Bogaci nie muszą się przejmować limitami CO2. Gdy zwykli producenci dwoją się i troją by dostosować swoje pojazdy do coraz bardziej wyśrubowanych norm emisji spalin, Ferrari wprowadza na rynek nowy model z wolnossącym silnikiem V12 o pojemności 6,5 litra. Oto Ferrari 12Cilindri.
Enrico Galliera, szef marketingu Ferrari, podczas spotkania z dziennikarzami w Maranello przyznał, że to był bardzo drogi i ryzykowny projekt. Prace nad nim rozpoczęto w 2020 r., gdy powszechnie mówiło się o szybkiej i zdecydowanej elektryfikacji całej branży motoryzacyjnej. Ferrari zdecydowało się jednak zaczerpnąć ze swojego dorobku i zbudować samochód, który kompletnie odstaje od obowiązujących trendów.
Samochód ten ma być następcą modelu 812 Superfast, ale powstanie również w wersji z rozkładanym dachem, która zastąpi model 812 GTS. Firma zakłada, że co najmniej 85 proc. egzemplarzy trafi do obecnych klientów, a nowi będą stanowić 10 do 15 proc. Auto ma konkurować z samochodami pokroju Astona Martina Vanquisha.
Jak podpowiada nazwa, do napędu 12Cilindri wykorzystano jednostkę opartą o 12 cylindrów. Ustawiono je w układzie V, z kątem rozwarcia 65 stopni. Silnik ma dokładnie 6496 cm3 pojemności, osiąga moc 818 KM przy 9 500 obr./min, a maksymalny moment obrotowy wynosi 678 Nm przy 7 250 obr./min. Jak to przekłada się na osiągi? Według danych technicznych auto rozpędza się do 100 km/h w 2,9 sekundy, po 7,9 s od startu osiąga 200 km/h i przyspiesza do prędkości przeszło 340 km/h. Nie da się do niego zamówić skrzyni manualnej - sprzedawane jest wyłącznie z ośmiobiegową przekładnią dwusprzęgłową.
Ile taki napęd musi zużywać paliwa? Ta informacja w tabeli danych technicznych określona jest póki co jako "w trakcie homologacji", ale w przypadku napędzanego starszą wersją tej jednostki modelu 812 było to średnio 16,4 l/100 km.
Włosi podali też informację, na jakim dystansie będzie w stanie się zatrzymać. Ze 100 km/h do zera wyhamuje na 31,4 m, podczas gdy zwykłe samochody potrzebują jedną, albo nawet dwie długości nadwozia więcej. Z 200 km/h 12Cilindri wyhamuje na 122 metrach. Pozwalają na to tarcze hamulcowe o średnicy 398 mm z przodu i 360 mm z tyłu, nie bez znaczenia są też zapewne opony Michelin Pilot Sport S5 lub Goodyear Eagle F1 Supersport o szerokości 275 mm z przodu i 315 mm z tyłu.
Włoskie auto, choć zaprojektowane tylko dla dwóch osób, ma aż 4,7 metra długości. Jest szerokie na prawie 2,2 metra i wysokie na niecałe 130 cm. Rozstaw osi? Jak w rodzinnym SUV-ie - 2,7 metra. Bagażnik? Kosmetyczny, ma zaledwie 270 litrów pojemności. Jest zaledwie trzykrotnie większy niż zbiornik paliwa - ten pomieści 92 litry wysokooktanowej bezołowiowej.
Według informacji serwisu autonews.com, pierwsze auta trafia do klientów w czwartym kwartale tego roku.