Bentley Continental po poważnych zmianach

​Bentley przygotował szereg zmian w oferowanych przez siebie modelach. Samochody zadebiutują na początku marca na salonie w Genewie.

Luksusowe samochody nie starzeją się tak szybko, jak pozostałe auta, nawet segmentu premium. O ile więc liftingi tych ostatnich przeprowadza się zwykle co trzy lata, o tyle nikt nie oczekuje, że dostojne Rolls-Royce'y czy Bentleye będą zmieniały się w podobnym tempie. Stąd szereg modyfikacji zaplanowanych przez Bentleya to duże wydarzenie.

A co się zmieniło? Przede wszystkim liftingowi poddano całą rodzinę modelu Continental GT, a warto dodać, że składa się ona aż z dziewięciu wersji z homologacją drogową (dziesiąta odmiana to wyścigowy model GT3). Mniejsze zmiany dotknęły model Flying Spur.

Bentley Continental GT otrzymał nowy przedni zderzak, zmniejszoną (co może zaskakiwać) osłonę chłodnicy oraz nowe przednie błotniki z otworami wentylacyjnymi. Ponadto na błotnikach modeli V8 S i W12 pojawiły się chromowane wstawki, które do tej pory stosowano wyłącznie w wersji GT Speed.

Reklama

Z tyłu znajdziemy nową klapę bagażnika, o nieco bardziej agresywnych przetłoczeniach. Nowy, szerszy jest również zderzak. W modelach V8 S i GT Speed pojawiły się również nowy dyfuzor (jego zadaniem jest poprawa docisku), dzięki czemu te cechujące się wysokimi osiągami pojazdy odróżniają się od pozostałych wersji rodziny Continental.

Całość zmian zewnętrznych uzupełniają nowe wzory felg (w rozmiarach 20 i 21 cali) oraz trzy nowe kolory: metaliczny niebieski, odcień złotego oraz jasny, metaliczny niebieski.

Projektanci nie pominęli wnętrze Continentala GT. Pojawiły się nowe obszycia siedzeń oraz nowe przełączniki. W opcji dostępna będzie nowa kierownica o sportowym wzorze oraz drążek zmiany biegów. Nowe są wskaźniki na panelu przed kierowcą oraz podświetlenie wykonane w technologii LED. Zmieniła się również środkowa konsola, na której zastosowano nowe materiały i wzory przełączników.

Poszerzyła się również lista opcji. Przykładowo modele GT W12 i GT Speed można zamówić ze skórzaną tapicerką, przy czym ma to być skóra najwyższej jakości, dostępnej w przemyśle motoryzacyjnym. Dostępna będzie również pokładowy system WiFi.

Silnik W12 poddano kuracji wzmacniającej. Moc wzrosła z 575 do 590 KM, a moment obrotowy z 700 do 720 Nm. Jednocześnie jednostka ma zużywać nieco mniej (do 5 procent) paliwa. Średnie spalenie w cyklu pomiarowym to 14,1 l/100 km. Wynik ten osiągnięto stosując zmodernizowany system odłączania sześciu cylindrów.

Modernizacji, chociaż już nieco mniejszej, poddano również luksusowego sedana, czyli model Flying Spur. Samochód otrzymał nowe wzory felg, nowe kolory nadwozia, przeprojektowano panel instrumentów oraz kierownicę, który otrzymała nieco bardziej sportowy wygląd. Podobnie jak w Continentalu, również Flying Spur otrzymał pokładowe WiFi.

625-konny silnik W12 stosowany w tym modelu (moment obrotowy: 800 Nm), również otrzymał nowy system odłączania cylindrów, dzięki czemu ma zmniejszyć się zużycie paliwa oraz emisja spalin.

Nowe model Bentleya zostaną zaprezentowano już 3 marca, podczas dni prasowych salonu w Genewie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bentley Continental
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy