39 900 zł. To cena nowego Citroena!
W czasach kryzysu bogaci pozostają bogatymi, choć niekiedy odrobinę mniej, a biedni biednymi, choć czasem trochę bardziej.
Ofiarami gospodarczego zastoju, polityki zaciskania pasa, oszczędności budżetowych, padają przede wszystkim ludzie dotychczas względnie zamożni, lecz niewątpliwie liczący się z groszem. W trudnych czasach muszą się z nim liczyć jeszcze bardziej. Wstrzymywać z wydatkami, których nie uważają za niezbędne do życia. Odbija się to na rynku samochodowym. Luksusowe marki mają się świetnie, na gospodarczej recesji, ogólnej niepewności jutra, cierpią producenci modeli, przeznaczonych z założenia dla klasy średniej. Jedni załamują ręce, ograniczają moce produkcyjne i stawiają na przeczekanie, inni próbują jakoś sobie radzić. Oferując samochody, które przy umiarkowanej cenie nie sprawiają wrażenia pojazdów dla ubogich. Przemyślana konstrukcja, pozbawiona kosztownych fajerwerków stylizacja, przyzwoite, aczkolwiek nieprzesadnie wysokiej jakości materiały, wyposażenie w standardzie zapewniające jedynie to, co naprawdę jest z punktu widzenia przeciętnego użytkownika potrzebne.
Tą drogą podąża m.in. francuski koncern PSA. Za kilka dni zostaną ujawnione polskie ceny nowego peugeota 301, którego sprzedaż zacznie się u nas od stycznia przyszłego roku. Znamy też już więcej szczegółów na temat brata-bliźniaka tego modelu, czyli citroëna C-elysée.
Jak podkreśla producent, przy jego projektowaniu inżynierowie i styliści "zaczęli od czystej kartki papieru". W rezultacie powstał pokaźnych rozmiarów (4,43 m długości, 1,7 m szerokości i 1,47 m wysokości) pojazd o trójbryłowej sylwetce i wyraźnie podkreślonym tzw. "DNA marki", widocznym choćby w dużym, chromowanym logo Citroëna na masce. Jednak od designu ważniejsze było zapewnienie trwałości i funkcjonalności samochodu, pomyślanego jako auto typowo rodzinne, do długiego, bezproblemowego użytkowania również w krajach o kiepskich drogach.
Przejawem dbałości o "rodzinność" jest duży rozstaw osi (2,65 m - dla porównania w nowym vw golfie wynosi on ok. 2,64 m), owocujący obszernym wnętrzem, co powinni również odczuć pasażerowie zasiadający na tylnej kanapie. Bardzo duży, jak na sedana, jest także bagażnik - jego pojemność wynosi 506 litrów.
Troskę o trwałość widać w doborze materiałów użytych w kabinie - miały one być atrakcyjne z wyglądu, a jednocześnie solidne, odporne na trudy wieloletniej eksploatacji auta oraz łatwe, jeśli chodzi o utrzymanie czystości. C-elysée ma też zwiększony prześwit, koła i zawieszenie przystosowane do jazdy po wybojach oraz specjalnie wzmocnione elementy podwozia.
Podstawową jednostką napędową C-Elysee będzie nowy, trzycylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 1,0 l. Zaletą francuskiej konstrukcji ma być wysoka niezawodność - już na etapie prac projektowych uwzględniono np. możliwość pracy na paliwie o niskiej jakości. Klienci będą też mogli zdecydować się na mocniejszy - rozwijający moc 115 KM - czterocylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 1,6 l lub sprawdzonego turbodiesla 1,6 l. HDI o mocy 92 KM.
Co ciekawe, auto z silnikiem 1,0 l nie będzie oferowane na rynku polskim. W naszym kraju, paletę jednostek napędowych otwierać będzie również trzycylindrowy, benzynowy silnik o pojemności 1,2 l i mocy 72 KM. Dwunastozaworowy motor zapewnia autu przyspieszenie do 100 km/h w 14,2 s i prędkość maksymalną 160 km/h. Średnie zużycie paliwa - przynajmniej w cyklu pomiarowym - wynosi 5,1 l.
C-elysée to niewątpliwie samochód "budżetowy", co nie znaczy, że nie będzie można do niego zamówić dodatków uznawanych za luksusowe: nawigacji z ekranem dotykowym, kamery cofania czy systemu bezkluczykowego. Na liście wyposażenia znalazła się także klimatyzacja, radioodbiornik mp3, tempomat, telefoniczny zestaw głośnomówiący Bluetooth, czujniki parkowania. Jazdę ułatwi elektryczne wspomaganie układu kierowniczego i opcjonalnie montowana (z silnikiem 1.6 VTi) automatyczna skrzynia biegów.
Produkowany w hiszpańskim Vigo nowy citroën trafi do sprzedaży pod koniec tego roku. Jest przeznaczony głównie na rynki Półwyspu Iberyjskiego, Turcji, północnej Afryki i Europy Środkowo-Wschodniej z Rosją i Ukrainą włącznie, ale patrząc na sukcesy teoretycznie tak samo pozycjonowanej Dacii można przypuszczać, że będzie cieszył się powodzeniem również w innych, bogatszych krajach.
Ceny nowego Citroena zaczynać się będą od 39.900 zł. Najtańsza dostępna wersja to Attraction z silnikiem 1.2 VTi 72. Główne elementy wyposażenia standardowego tej wersji obejmują między innymi: ABS i ESP, poduszki powietrzne przednie dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki powietrzne, elektryczne wspomaganie kierownicy, komputer pokładowy, zamek centralny z pilotem, sterowane elektrycznie szyby przednie, fotel kierowcy regulowany na wysokość, gniazdo 12V, pełnowymiarowe koło zapasowe (15"), stalowe obręcze kół 15" z kołpakami Whaletail i oponami 185/65 R15. C-Elysée dostępny będzie także w wersji Seduction i Exclusive