350 KM na przedniej osi!
Jeszcze dwadzieścia lat temu wielu znawców motoryzacji twierdziło, że na przednie koła nie da się przenieść więcej niż 150 KM.
Inżynierowie kilku marek nie dali jednak za wygraną, palmę pierwszeństwa dzierżył Saab, któremu udało się wyposażyć swoje przenionapędówki w silniki o mocy przeszło 200 KM.
Granicę "niemożliwości" przesunięto więc nieco wyżej i do końca lat dziewięćdziesiątych pokutował pogląd, że 200-220 KM to wszystko, z czym poradzić może sobie kierowca auta z napędem FWD.
Producenci nie dawali jednak za wygraną i zwłaszcza w kilku ostatnich latach po raz kolejny podnieśli poprzeczkę. Jednym z odpowiedzialnych za taki stan rzeczy samochodów był ford focus, który przypomniał wielu malkontentom, że właściwości jezdne w większym stopniu zależą od konstrukcji zawieszenia niż rodzaju napędu.
Ford postanowił przypomnieć o tej prostej prawdzie po raz kolejny. Na targach samochodowych w Lipsku firma zaprezentuje limitowaną wersję focusa - RS500. W stosunku do "zwykłego" RS-a zmiany są duże. W oczy rzuca się przede wszystkim matowy lakier, który w rzeczywistości okazuje się być... folią. Pokrywające całe nadwozie matowe kalkomanie przygotowała firma 3M. Folie zaprojektowano tak, by była ona odporna na niewielkie zadrapania. Samochody malowane będą najpierw na metaliczny, grafitowy kolor, który w połączeniu z kalkomanią stworzy matowy odcień.
Nieco zmian poczyniono również we wnętrzu. Zamiast typowych dla odmiany RS niebieskich wykończeń, w kabinie RS500 zastosowano czerwone. Deska rozdzielcza, na której znalazło się miejsce dla tabliczki z numerem egzemplarza, została wykończona materiałem imitującym karbon.
Samochód przyspiesza do 100 km/h w czasie 5.6 s, prędkość maksymalna to 263 km/h.
RS500 powstanie w limitowanej serii 500 egzemplarzy i dostępne będzie na dwudziestu rynkach. Auto trafi do salonów już we wrześniu.