Range Rover Evoque nowej generacji

Po siedmiu latach obecności na rynku najmniejszy z Range Roverów doczekał się debiutu drugiej odsłony.

Czy nowy Evoque nie przypomina wam już jakiegoś modelu? Trudno nie zauważyć, że auto wygląda jak pomniejszony Velar, na którym wzorowano zarówno przedni jak i tylny pas. Samochód otrzymał nawet chowane klamki.

Z Velara zapożyczono także deskę rozdzielczą zdominowaną przez ekrany. W sumie znajdziemy trzy - pierwszy zastępuje wskaźniki, drugi, mający regulację kąta pochylenia, służy do obsługi multimediów, a trzecim głównie ustawiamy klimatyzację i wybieramy tryby jazdy. Warto przy tym zwrócić uwagę, że Range Rover nie zubożył w żaden sposób wnętrza Evoque'a w porównaniu do większych modeli (taką deskę znajdziemy również we flagowym Range Roverze). Przykładowo skórą obszyto tu nie tylko fotele, ale także górną i środkową część deski rozdzielczej oraz obudowę airbagu na kierownicy.

Reklama

Nowy Evoque jest więc wyraźnie bardziej ekskluzywny od poprzednika, ale nadal bardzo kompaktowy. Nowa generacja mierzy 4371 mm długości, więc przyrost to jedynie 6 mm. Podobnie rozstaw osi mający 2681 mm niewiele się różni (+ 20 mm). Pomimo tego producent zapowiada nieznaczne zwiększenie ilości miejsca w kabinie. Wiemy na pewno, że powiększył się też bagażnik - z 575 l do 591 l.

Pod maską Range Rovera Evoqe'a znajdziemy dobrze znane, 2-litrowe jednostki z rodziny Ingenium. Diesle występują w wersjach mocy 150, 180 i 240 KM, natomiast "benzyniaki" mają 200, 250 i 300 KM. Nowością jest to, że wszystkie one (poza bazowym dieslem w wersji z napędem na przód i manualną przekładnią), to tak zwane miękkie hybrydy. Mają one alternator zintegrowany z rozrusznikiem, niewielką baterię i 48-voltową instalację elektryczną. Zadaniem tego układu jest odciążanie silnika przy ruszaniu i umożliwienie wyłączania jednostki napędowej już poniżej 17 km/h, co ma poprawić zużycie paliwa.

W przyszłym roku do gamy ma dołączyć hybryda plug-in oraz trzycylindrowy silnik benzynowy. Producent jak na razie nie podaje żadnych szczegółów na temat tych odmian.

Jak na Range Rovera przystało, nowy Evoque ma nieźle sprawdzać się w terenie, dzięki zaawansowanemu napędowi na cztery koła i terenowym trybom jazdy realizowanym przez system Terrain Response 2. Producent podkreśla też przy okazji, że układ 4x4 może zostać zupełnie rozłączony, co naturalnie ma dać kolejne oszczędności na paliwie. Nowy model może pochwalić się głębokością brodzenia zwiększoną do 60 cm (+ 10 cm), a także zupełną nowością - funkcją Ground View. Daje ona efekt "przezroczystej maski" - na ekranie możemy śledzić widok tego, co znajduje się pod przednią częścią samochodu, co jest bardzo przydatne na bezdrożach.

Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest lusterko wsteczne współpracujące z kamerą. Ma ono co prawda klasyczne lustro, ale jeśli coś przysłania nam widok (na przykład duży ładunek w bagażniku), możemy wyświetlić na nim obraz z kamery. Producent obiecuje przy tym, że daje on lepszą widoczność w nocy, niż klasyczne lusterko.

Ostatnią z ciekawostek nowego Evoque'a są "ustawienia Smart". Auto ma uczyć się preferencji kierowcy (korzystając ze sztucznej inteligencji) i odpowiednio sterować ustawieniami muzyki, klimatyzacji, a także fotela i kolumny kierowniczej.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy