Ostatni Lexus IS F

Po ponad 6 latach Lexus zakończył produkcję modelu IS F - modelu, który zawsze stał w cieniu BMW M3 i Mercedesa C 63 AMG, ale dla japońskiej marki na zawsze pozostanie symbolem wejścia do segmentu sportowych aut.

Owszem, Lexus niemal od początku miał w ofercie model SC - najpierw jako coupe, a później jako coupe-kabriolet, jednak był to bardziej samochód z gatunku określanego w USA jako "personal luxury" (czyli duże coupe skrojone głównie z myślą o wygodzie z przodu) niż auto sportowe.

Dopiero IS F, z agresywnymi poszerzeniami karoserii, czterema końcówkami wydechu i, najważniejsze, 5-litrowym silnikiem V8 o mocy 423 KM, mógł nawiązać walkę z najmocniejszymi wozami niemieckich producentów. Wolnossąca jednostka współpracowała z 8-stopniowym automatem, zdolnym zmieniać w czasie 0,1 s (bolidy F1: 0,05 s), a w pracach nad nią brali udział inżynierowie z zespołu F1 Yamahy.

Reklama

Teraz kariera IS F-a dobiegła końca - ostatni egzemplarz, w kolorze niebieskim, zjechał z taśmy produkcyjnej 25 lipca br. i został zamówiony przez klienta z USA. Na szczęście dla Lexusa nic się nie kończy. Litera "F" zdążyła już pojawić się w nazwie limitowanego, supersportowego LFA oraz usportowionych wersji cywilnych modeli, a puste miejsce po IS F-ie zajmuje już nowe coupe RC F, uzbrojone w wolnossącą jednostkę 5.0 V8 o mocy 450 KM (więcej informacji). Na razie nie wiadomo, czy odmiany "F" doczeka się również IS sedan.

Przy okazji warto wspomnieć, że rok modelowy 2015 jest ostatnim dla innej sportowej maszyny z Kraju Kwitnącej Wiśni - Mitsubishi Lancera Evo. Póki co, nieznane są jednak losy jego ewentualnego następcy.

msob

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy