Nowe auto z Polski - pierwsze egzemplarze już opuściły fabrykę
Na niemieckiej autostradzie spotkaliśmy lawetę z Fiatami (i Abarthami) 500, wśród których znajdowały się egzemplarze niedawno zapowiedzianej wersji hybrydowej.
Na początku stycznia Fiat ogłosił, że 500 oraz Panda otrzymają wersje hybrydowe, ale nie będą to "pełne" hybrydy. Chodzi o układ typu mild, a więc wykorzystujący rozrusznik zintegrowany z alternatorem i niewielką baterię.
Oba modele napędza nowy, 3-cylindrowy silnik 1,0 l o mocy 70 KM, który ma wspomagać generator rozwijający niecałe 5 KM. Korzysta on z energii zgromadzonej w litowym akumulatorze o pojemności 11 Ah (0,13 kWh). Jego głównym zadaniem jest na przykład pozwalanie na gaśnięcie jednostki spalinowej już poniżej 30 km/h.
Jak jeździ Fiat 500 z nowym układem napędowym, a także korzystająca z niego Panda, przekonamy się już niedługo. Bierzemy bowiem udział w przedpremierowych jazdach testowych tymi modelami.
Fiat 500 trafił na rynek w... 2007 roku. Mimo 13-letniej rynkowej kariery popyt na ten samochód utrzymuje się na stabilnym poziomie. W zeszłym roku w Tychach wyprodukowano nieco ponad 200 tys. egzemplarzy tego modelu (również jako Abarth). To oznacza spadek produkcji w stosunku do roku 2018 o około 8 tys. samochodów, czyli około 4 procent.
Od premiery Fiat systematycznie modernizuje 500-tkę. Pewnych rzeczy jednak nie da się przeskoczyć, co skutkowało np. utratą dwóch gwiazdek w testach Euro NCAP (z pięciu w momencie premiery do trzech 10 lat później).