McLaren Speedtail - nowe wcielenie legendy

Pamiętacie jeszcze McLarena F1? Brytyjski producent zaprezentował właśnie jego następcę. Zła wiadomość jest taka, że nie jest on najszybszym samochodem na świecie.

McLaren F1 produkowany był od 1993 roku, kiedy to prędkość maksymalna 391 km/h robiła ogromne wrażenie i zapewniła mu tytuł najszybszego seryjnego auta świata. A czym wyróżnia się Speedtail, skoro wcale nie jest najszybszy?

Po pierwsze wyjątkowo długim (5137 mm) nadwoziem, które jest aerodynamicznym majstersztykiem. Choćby ze względu na "długi ogon", dzięki któremu nie było konieczności stosowania klasycznego spojlera. Auto ma jedynie niewielkie klapki regulujące przepływ powietrza.

Drugi wyróżnik to wnętrze, którego układ jest taki sam, jak w modelu F1 - kierowca siedzi centralnie z przodu, a dwaj pasażerowie z tyłu po jego bokach. Uwagę zwraca też deska rozdzielcza, gdzie środkowy ekran pełni rolę wskaźników, dwa po jego bokach służą do obsługi klimatyzacji, multimediów i nawigacji, a dwa kolejne wyświetlają obraz z kamer zastępujących lusterka.

Reklama

Ciekawostką jest z pewnością panel nad głową kierowcy, gdzie znajdziemy przełączniki do sterowania szybami, elektrycznie otwieranymi drzwiami, a także trybami jazdy i kontrolą trakcji. Tutaj też znajduje się przycisk startera oraz... przełączniki sterujące skrzynią biegów. Te dwa ostatnie elementy mogły chyba jednak znaleźć się przy kierownicy, na której żadnego przycisku nie znajdziemy. Są za to dwie dźwigienki - do tempomatu oraz sterowania centralnym ekranem.

McLaren Speedtail napędzany jest układem hybrydowym o mocy 1050 KM. Producent nie precyzuje z jakich elementów się składa, ale prawdopodobnie głównym źródłem napędu jest 3,8-litrowy silnik V8 biturbo, a wspomagają go (prawdopodobnie) dwa silniki elektryczne - przy przedniej i tylnej osi. Tak czy inaczej brytyjski bolid powala osiągami - sprint do 300 km/h trwa 12,8 s (!), a prędkość maksymalna to 403 km/h. Aby tak niezwykłe wartości konieczne jest uruchomienie trybu Velocity - auto obniża się wtedy o 35 mm (ma wtedy zaledwie 1120 mm wysokości), a kamery zastępujące lusterka chowają się w nadwoziu.

Pewnym rozczarowaniem jest natomiast masa własna - 1430 kg na sucho, a więc bez paliwa i jakichkolwiek płynów eksploatacyjnych, to sporo jak na hipersamochód wykonany z włókna węglowego wzmacnianego tytanem. Układ hybrydowy swoje jednak waży. Drugie rozczarowanie to fakt, że wszystkie 106 planowanych egzemplarzy zostało już sprzedanych. Więc jeśli mieliście już odłożone 1,75 mln funtów (plus podatki) na nowe auto, to musicie poszukać czegoś innego. Pierwsze egzemplarze McLarena Speedtail wyjadą na drogi na początku 2020 roku.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy