Combo. To auto samo zwolni przed ograniczeniem!

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, po nowym Citroenie Berlingo przyszła kolej na jego brata bliźniaka spod znaku Opla. Producent z Russelscheim opublikował właśnie pierwsze informacje o - zupełnie nowym - Oplu Combo.

Czwarta generacja Combo nie jest już spokrewniona z Fiatem Doblo. Bazą do skonstruowania modelu była modułowa płyta podłogowa EMP2 projektu nowego właściciela niemieckiej marki - PSA.

Wzorem nowego Berlingo Opel Combo oferowany będzie w wersji standardowej (o długości 4,4 metra) lub przedłużonej o 35 cm. W drugim przypadku klienci będą się mogli zdecydować na podwójne przesuwane drzwi tylne. Oba warianty mają wysokość 1,8 metra i będą dostępne w konfiguracji z pięcioma lub siedmioma fotelami.

W pięciomiejscowej odmianie o standardowej długości minimalna pojemność bagażnika wynosi aż 597 litrów. Wersja przedłużona może się pochwalić objętością kufra sięgającą aż 850 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń pojemność bagażnika wersji standardowej wzrasta ponad trzykrotnie - do 2126 litrów. Dłuższy model, po złożeniu tylnych siedzeń, oferuje 2693 l. Projektanci przewidzieli też możliwość transportu długich przedmiotów. W tym celu przedni fotel pasażera składa się, tworząc jedną płaszczyznę z tylnymi siedzeniami.

Reklama

Nowy Opel Combo oferowany będzie m.in. w rodzinnej wersji Life (do wyboru w wersji 5 lub 7-osobowej). Lista opcji obejmuje w jego przypadku m.in.: panoramiczne okno dachowe, wyświetlacz HUD, adaptacyjny tempomat (z możliwością dostosowania prędkości do znaków) czy ułatwiający manewry system Flank Guard. Ten ostatni wykorzystuje dwanaście czujników rozmieszczonych w różnych miejscach nadwozia. Analizują one otoczenie samochodu i ostrzegają kierowcę o zagrożeniu kolizją (np. otarcie się bokiem o murek) wykorzystując system multimedialny.

Nabywcy mogą się też zdecydować na - znany z Opla Grandlanda X - system kontroli trakcji IntelliGrip. To opcjonalny "elektroniczny mechanizm różnicowy przedniej osi", który dostosowuje rozkład momentu obrotowego na przednie koła, pozwalając nawet na buksowanie kół, gdy jest to konieczne. W egzemplarzach z automatyczną skrzynią biegów system koryguje także punkty zmiany przełożenia i reakcję przepustnicy. Zapewnia to optymalną przyczepność niezależnie od tego czy Combo Life porusza się po zaśnieżonej, błotnistej, piaszczystej, czy mokrej nawierzchni.

W kabinie znajdziemy szereg udogodnień, jak np. kompatybilne z Apple CarPlay i Android Auto systemy multimedialne (przekątne ekranu do 8 cali), porty USB w pierwszym i drugim rzędzie siedzeń i gniazdko 230 V. Kompatybilne smartfony można również ładować za pomocą indukcyjnej ładowarki bezprzewodowej znajdującej się pod przyciskami sterującymi klimatyzacją.

Szczegółowe dane techniczne pozostają tajemnicą. Auto zaliczy swój publiczny debiut na marcowym salonie w Genewie.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy