Brzydki, jak BMW?

BMW X6 ma wiele zalet. Jedną z nich jest fakt, że bez obawy można zostawić je otwarte pod hipermarketem.

Samochód ma tak "doniosły" styl, że odpycha swoim wyglądem nawet amatorów cudzej własności. Krótko mówiąc, na konkursie motoryzacyjnych piękności auto mogłoby liczyć na miejsce gdzieś pomiędzy pierwszym wcieleniem fiata multipli a yugo.

By przyciągnąć do X6 kolejne rzesze nabywców niemieccy specjaliści postanowili więc ukłonić się w stronę ekologów. Niedługo do sprzedaży trafi bowiem nowa hybrydowa wersja X6. Samochód rywalizować ma głownie z pojazdami oferowanymi obecnie przez Lexusa. Czy będzie od nich lepszy?

Hybrydy to pojazdy dla osób, które lubią się oszukiwać. Podobnie jest i w tym przypadku. Pod maską "ekologicznego" X6 znajdzie się bowiem 4,4 litrowe, popędzane turbosprężarką V8 o mocy 407 KM. Moment obrotowy jednostki wynosi równe 600 Nm. Oprócz tego, do napędu służą również dwa motory elektryczne. Oba mają moc około 90 KM a ich moment obrotowy waha się w granicach 260-280 Nm. Oczywiście osiągów silników spalinowych i elektrycznych nie można w prosty sposób sumować. Każdy z nich rozwija moc przy innej prędkości obrotowej. W tym przypadku nie jest to jednak powód do zmartwienia. Maksymalna moc całej maszynowni wynosi bowiem 485 KM. Moment obrotowy 780 Nm wystarczyłby do sprawnego poruszania Leoparda 2.

W czasie postoju główna jednostka napędowa pozostaje wyłączona. Auto może poruszać się wyłącznie za pomocą silników elektrycznych do prędkości 60 km/h. Później do akcji włącza się benzynowe V8, które zapewnia autu odpowiednią dynamikę. Energia zgromadzona w akumulatorach pozwala przejechać do 2,5 km bez używania jednostki spalinowej.

Auto waży 2450 km i jest o 260 kg cięższe, niż zwykłe "V8". Osiągi pojazdu porównywalne są z wersją X6 50i. Samochód przyspiesza do setki w 5,6 sekundy. Ekologów ucieszy jednak zapewne zmniejszona emisja dwutlenku węgla. Hybryda emituje bowiem 231 gramów CO2/km, podczas gdy wersja z silnikiem V8 wypluwa z rury wydechowej "aż" 299 gramów. Sytuacja wygląda jednak gorzej, gdy przyjrzymy się konkurencji. Dla porównania lexus 450h emituje średnio, przynajmniej wg producenta, 148 gramów CO2/100 km.

Ceny "mastodonta", bo taki właśnie przydomek szybko zyskało sobie X6, nie są jeszcze znane. Wiadomo jednak, ze będą one o około 20% wyższe, niż w przypadku wersji z silnikiem V8. Ta ostatnia, kosztuje w polskich salonach od 346 000 zł, nowemu autu nie wróżymy więc zbytniej popularności.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: auto | BMW X6 | BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy