BMW z nowym nazewnictwem?

Dawno, dawno temu pierwsza cyfra w oznaczeniu modelu BMW oznaczała serię, a druga - pojemność silnika w litrach zaokrągloną do jednego miejsca po przecinku i tego przecinka pozbawioną. Bywały też dodatkowe litery, na przykład "C" od coupe oraz "t" od turbo. Z czasem nazwy bawarskich aut zaczęły jednak rządzić się innymi, mniej zrozumiałymi prawami.

Tak narodziły się na przykład modele 118d, 120d i 125d - wszystkie napędzane 2-litrowym turbodieslem. Albo 320i i 328i, zasilane turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności 2 litrów. Są jeszcze 535i oraz 740i, oba z 3-litrową, rzędową "szóstką" turbo. Dziś ostatnie dwie cyfry w nazwie danego BMW sugerują raczej rząd mocy niż faktyczną pojemność jednostki napędowej.

I tak zostanie. Żeby jednak było "ładniej", "okrąglej", żeby oderwać się od przeszłości i w jasny sposób zakomunikować różnice w potencjale danego modelu, niemiecki producent po raz kolejny zmodyfikuje nieco nazewnictwo swoich nowości. Tak twierdzi "wewnętrzny informator" BMW, zalogowany na forum miłośników marki f30post.com.

Reklama

Serie 3 i 4 z nową, turbodoładowaną jednostką B48 o pojemności 2 litrów (4 cylindry) nie będą nazywały się 328i/428i, tak jak ich poprzednicy z motorem N20, ale 330i/430i.

Mocniejsze warianty z nowym, 6-cylindrowym silnikiem B58 zamiast nazw 335i oraz 435i otrzymają oznaczenia 340i oraz 440i.

W ofercie pojawi się też hybryda z możliwością ładowania akumulatorów z gniazdka - 330e.

BMW na razie nie komentuje tych doniesień.

msob, źródło: f30post.com

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy