Na ile paliwa stać Polaka, a na ile Niemca? Druzgocące porównanie

​Już za kilka dni zaczynają się wakacje, co wiążę się z wyjazdami Polaków na urlopy. Niestety, w tym roku będą to niezwykle drogie wyjazdy.

Rząd i prezes PKN Orlen Daniel Obajtek wciąż próbują wmówić Polakom, że chociaż ceny na stacjach sięgają 8 zł za litr, to Polacy "mają najtańsze paliwo w Unii Europejskiej". Te twierdzenia nie tylko są nieprawdziwe, bo np. taniej tankują Węgrzy, ale przede wszystkim pomijają relację ceny paliwa do zarobków.

Nad tą właśnie kwestią pochylił się ekonomista Paweł Mundry. Punktem wyjścia do porównania była pensja minimalna w Polsce i w Niemczech. Znając ceny paliw w obu krajach można łatwo obliczyć, ile paliwa za pensję minimalną może kupić Polak, a ile Niemiec. I tu, niestety, wnioski są dla nas katastrofalne.

Reklama

Niemiec zarabia trzy razy tyle co Polak

Pensja minimalna w Polsce wynosi obecnie 3010 zł, w Niemczech - 1620 euro, czyli w obecnego kursu - około 7600 zł. Minimalna stawka godzinowa to 19,70 zł w Polsce i 9,82 euro (46 zł) w Niemczech. Można więc przyjąć, że Niemiec, który pracuje za pensję minimalną, zarabia trzy razy tyle co Polak.

A benzynę ma tylko symbolicznie droższą

Przyjmując, że w Polsce litr paliwa kosztuje 7,94 zł, a w Niemczech - po przeliczeniu z euro - 9,09 zł, okazuje się, że Polak za pensję minimalną kupi 379 litrów benzyny, a Niemiec - 839 litrów, czyli ponad dwukrotnie więcej. 

Gdyby paliwo kosztowało 3,60 zł za litr...

Dla lepszego zobrazowania - by Polak za pensję minimalną mógł kupić tyle paliwa, ile Niemiec, to cena benzyny w Polsce musiałaby dziś wynosić mniej niż 3,60 zł za litr! 

Rekordowe zyski Orlenu

Tymczasem PKN Orlen w pierwszym kwartale 2022 roku wypracował zysk netto w wysokości 2,8 mld zł, czyli o 1 mld zł więcej rok do roku. Prezes Orlenu zarzeka się, że ten zysk nie pochodzi ze sprzedaży na polskich stacjach, jednak broni się przed ujawnieniem ile Orlen zarabia na każdym litrze paliwa sprzedanym w Polsce, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa.

Czy Orlen podzieli się zyskiem z Polakami?

Wielka Brytania ogłosiła wprowadzenie 25-procentowego podatku od nadmiarowych zysków spółek naftowych i gazowych. Wpływy z podatku posłużą do sfinansowania wartego 15 miliardów funtów pakietu wsparcia dla gospodarstw domowych dotkniętych wzrostem rachunków za prąd. 

Wcześniej podatek od nadmiarowych zysków wprowadziły Włochy. Opodatkowanie zyskownych branż zapowiedział też premier Węgier Victor Orban. Banki, ubezpieczyciele, wielkie sieci handlowe, przedsiębiorstwa przemysłu energetycznego i handlu energią, firmy telekomunikacyjne i linie lotnicze mają wpłacać do specjalnego funduszu część swoich dodatkowych zysków. Będą z niego finansowane niższe stawki opłat za media i wzmocnienie sił zbrojnych.

W Polsce rząd nie zamierza dodatkowo opodatkowywać rekordowych zysków Orlenu.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy