Polskie drogi

Poznań jak Kraków. Wypowiada wojnę kierowcom

​Do wyboru innych niż samochód środków transportu chcą zachęcać mieszkańców władze Poznania. Większa niż dotąd część przestrzeni ulicznej ma być oddana rowerzystom i pieszym, transport zbiorowy ma być pewniejszy i punktualniejszy.

Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski podkreślił w czwartek, że pandemia istotnie wpływa na preferowane przez mieszkańców sposoby poruszania się po mieście.

"Z każdym dniem ustępowania pandemii coraz więcej poznaniaków podejmować będzie decyzję o sposobie przemieszczenia się. Nie możemy dopuścić, by głównym wyborem był samochód, bo wówczas całe miasto stanie. Jeśli samochodów w miastach miałoby się pojawić choćby trochę więcej niż tuż przed pandemią, to korki mogą szybko zweryfikować ich atrakcyjność" - powiedział.

W ostatnich tygodniach, w związku z rządowymi obostrzeniami związanymi z epidemią, ruch samochodów w mieście spadł średnio o ok. 37 proc. Zdaniem władz miasta, z uwagi na utrzymane restrykcje w poruszaniu się transportem publicznym, więcej osób będzie wybierać przejazdy pojazdami indywidualnymi kosztem transportu zbiorowego. Własny samochód wybiorą zapewne też osoby, które świadomie, ze względu na własne bezpieczeństwo, zrezygnują z możliwości jazdy tramwajem czy autobusem.

Władze Poznania poinformowały w czwartek, że w odpowiedzi na kryzys związany z koronawirusem i ryzyko zwiększonego zanieczyszczenia powietrza po zniesieniu obostrzeń miasto odda część przestrzeni ulicznej rowerzystom i pieszym. Powstaną również priorytetowe rozwiązania dla komunikacji publicznej. Do końca tego roku zmiany zajdą na kilkudziesięciu ulicach stolicy Wielkopolski.

Reklama


"Chcemy zachęcić do korzystania z transportu zbiorowego, jazdy na rowerze i poruszania się pieszo. Każda osoba, która wybierze któryś z tych sposobów przemieszczania się, to często jedno auto na ulicach mniej. Potrzeba więc szerokich chodników, żeby piesi mogli zachować dystans, sprawny system dróg rowerowych i udogodnienia dla transportu zbiorowego" - podał Mariusz Wiśniewski.

W miejscach znacznego ruchu pieszego zapewniona ma być odpowiednia szerokość chodników, uspokojony i uporządkowany ma być ruch pojazdów. W wybranych miejscach pieszym udostępniona ma być przestrzeń zajmowana dotąd przez miejsca parkingowe czy jezdnie.

Przejścia dla pieszych mają być bezpieczniejsze niż dotąd. Szczególną uwagę władze Poznania chcą zwrócić na okolice szkół. Miasto poinformowało o wdrażaniu pilotażowego projektu tzw. ulic przyszkolnych, polegającego na ograniczeniu ruchu samochodowego przed szkołą i tym samym zwiększeniu bezpieczeństwa uczniów. Zakłada on tymczasowy zakaz wjazdu w godzinach przed rozpoczęciem lekcji.

Rozbudowywana, scalana i poprawiana ma być sieć miejskich dróg rowerowych. Władze miasta podkreśliły, że sieć ta jest szczególnie istotna w okresie nałożonych ograniczeń na transport zbiorowy. Rower zapewnia sprawne poruszanie się po mieście z zachowaniem odpowiedniego dystansu.

Na Starym Mieście do końca roku uruchomiona zostanie brakująca część rowerowej obwodnicy centrum na ul. Kościuszki i Krakowskiej. Przejazd przez Stare Miasto ułatwi też dopuszczenie jazdy rowerem po powstającym buspasie na ul. Garbary.

Na Grunwaldzie jesienią będzie można skorzystać z kolejnego odcinka drogi rowerowej wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Rowerzyści będą mieli do dyspozycji liczącą ponad 3 km trasę łączącą Grunwald z centrum.

Ułatwiony zostanie ruch rowerowy z Rataj do centrum: na moście Królowej Jadwigi, na czas przebudowy ronda Rataje, powstaną wydzielone pasy rowerowe. Zapewniona zostanie ciągłość ruchu rowerowego wzdłuż ul. Królowej Jadwigi do wysokości ul. Łąkowej.

Do końca 2020 r. zostanie zakończona trwająca budowa odcinka drogi rowerowej na ul. Dolna Wilda. Rowerzyści będą mogli się poruszać po wszystkich wprowadzanych buspasach - m.in. na Winogradach, Naramowicach i Piątkowie.

W trosce o jakość transportu zbiorowego w Poznaniu przygotowywane są kolejne buspasy i priorytety dla komunikacji publicznej. Władze Poznania zapowiedziały też swój dział w rozwoju Poznańskiej Kolei Metropolitalnej, stymulowanie powstawania parkingów kubaturowych i budowę kolejnych parkingów park & ride. 

Kraków też zabiera drogi (za które kierowcy płacą podatek w paliwie) i oddaje rowerzystom. Robi to od kilku lat, więc można wyciągnąć już sporo wniosków. Generalnie komunikacja miejska pozostaje niewydolna, na drogach dla rowerów nie ma tłoku, a miasto stoi w coraz większych korkach.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy