Potężny pień "wszedł" do kabiny, kierowca nie miał szans

Śledczy wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w Międzylesiu (woj. wielkopolskie).

W zdarzeniu zginął 25-letni mężczyzna prowadzący audi. Wg wstępnych ustaleń kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył przodem samochodu w grube przydrożne drzewo.

Prędkość, przy jakiej doszło do uderzenia, musiała być niemała, bowiem potężny pień wszedł niemal do kabiny, wpychając wcześniej silnik i deskę rozdzielczą.

Przybyli na miejsce strażacy musieli uwolnić kierowcę z wraku. Niestety, okazało się, że poniósł śmierć na miejscu.

Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

Reklama


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama