Polskie drogi

Polskie drogi mniej bezpieczne bo... przybyło obcokrajowców?

Napływ pracowników zza wschodniej granicy nie pozostaje bez wpływu na liczbę wypadków. Za wzrost liczby ofiar śmiertelnych na polskich drogach okazują się odpowiadać głównie cudzoziemcy.

Taki wniosek wysnuć można po analizie raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Wynika z niego, że w 2018 roku cudzoziemcy uczestniczyli w 1 404 wypadkach drogowych, w których zginęło 295 osób (w tym 108 cudzoziemców), a 2 575 osób (w tym 988 cudzoziemców) zostało rannych. Kierujący pojazdami uczestniczyli 1 120 wypadkach, w których 199 osób zginęło, a 1 600 zostało rannych.

Cudzoziemcy - kierujący, byli sprawcami 730 wypadków, w których zginęło 108 osób, a 1 034 zostało rannych. Piesi z obcym paszportem spowodowali 48 wypadków, w których 9 osób zginęło, a 41 zostało rannych.

Reklama

Dla porównania, w 2017 roku cudzoziemcy uczestniczyli w 1 260 wypadkach drogowych, w których zginęło 195 osób (w tym 81 cudzoziemców), a 1 910 osób (w tym 849 cudzoziemców) zostało rannych oraz uczestniczyli. Cudzoziemcy - kierujący, byli sprawcami 606 wypadków, w których zginęło 75 osób, a 842 zostały ranne. Natomiast piesi spowodowali 62 wypadki, w których 8 osób zginęło, a 55 zostało rannych.

Wniosek? Bilans zgonów w wypadkach spowodowanych w Polsce przez obcokrajowców zamknął się w ubiegłym roku liczbą 34 osób. W tym miejscu warto dodać, że w całym 2018 roku, we wszystkich 31 674 zgłoszonych Policji wypadkach, na polskich drogach zginęło 2 831 osób. To - uwaga - o 31 zgonów więcej niż w 2017 roku! Statystyka nie pozostawia złudzeń. Wzrost liczby ofiar śmiertelnych to efekt pojawienia się na polskich drogach dużej liczby kierowców spoza Polski, głównie ze wschodu.

Oczywiście nie sposób twierdzić, że kierowcom zza naszej wschodniej granicy brakuje kultury jazdy czy wyobraźni. Większa liczba wypadków to - w dużej mierze - efekt skali. Dużą liczbę ofiar śmiertelnych wśród samych cudzoziemców (+139 zgonów rok do roku) tłumaczyć też można strukturą wiekową ich pojazdów. Wraz z otwarciem polskich granic dla Ukraińców na naszych drogach pojawiło się wiele aut, które dawno już zniknęły z krajobrazu polskich ulic.

Zdecydowanie największą liczbę wypadków spośród cudzoziemców spowodowali w ubiegłym roku Ukraińcy. 596 tego typu zdarzeń to aż 53,2 proc. wszystkich tego typu zdarzeń spowodowanych przez kierowców z zagranicy. Dalej w zestawieniu plasują się obywatele: Niemiec (108 wypadków - 9,6 proc.), Białorusi (67 wypadków - 6,0 proc.), Litwy (49 wypadków - 4,4 proc.) i Rosja (45 wypadków - 4,0 proc).

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy