Polskie drogi

Na autostradowych parkingach nauczą pierwszej pomocy

W czerwcu rozpocznie się cykl szkoleń dla kierowców, dotyczących udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków. Akcja prowadzona będzie w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP) znajdujących się przy autostradach w całej Polsce.

Mówiono o tym w czwartek w Sosnowcu koło Łodzi podczas konferencji prasowej.

Akcja szkolenia kierowców to część projektu "Pierwszopomocni na drodze" - ogólnopolskiej inicjatywy mającej na celu budowanie świadomości społecznej kierowców, rozwój edukacji w zakresie bezpieczeństwa i ratownictwa na drogach oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii do poprawy bezpieczeństwa.

Jak mówił pomysłodawca projektu - Daniel Węgrzynek, akcja ma połączyć ratownictwo i udzielanie pierwszej pomocy z zachowaniem bezpiecznej jazdy. "Chcemy dołożyć swoją małą cegiełkę do tego, aby ofiar wypadków było mniej" - powiedział.

Reklama

Jeszcze w czerwcu rozpocznie się cykl szkoleń dotyczących udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków głównie dla kierowców zawodowych. Akcja prowadzona będzie w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP), znajdujących się przy autostradach w całej Polsce. Spotkań ma być 10 w różnych miejscach.

"Zaczynamy 22 czerwca w Brwinowie przy autostradzie A2 i tam też będziemy ją kończyć pod koniec sierpnia" - poinformował.

Dodał, że dla celów edukacyjnych stworzony został specjalny samochód wyposażony w najnowszy sprzęt ratowniczy.

Od 1 lipca będą też rozdawane ulotki edukacyjne, promujące bezpieczne zachowanie na drogach. Takich ulotek przygotowano 100 tys.

Obecny na spotkaniu z mediami ratownik medyczny Paweł Oskwarek zwrócił uwagę, że pierwszym, najważniejszym ogniwem w łańcuchu ratowania życia jest świadek zdarzenia. Wielokrotnie jest nim także kierowca ciężarówki.

"Często, jeżeli nie udzielimy pierwszej pomocy, to okaże się, że zanim przyjadą służby ratownicze, może być już za późno" - mówił.

Jak wyjaśnił, szkolenia w MOP-ach będą się składały z kilku punktów. Na fantomach szkoleniowych kierowcy uczyć się mają uciskania klatki piersiowej, sztucznego oddychania. Zaplanowano naukę obsługi defibrylatorów, a także naukę udzielania pomocy w stanach nagłych, typu złamania i oparzenia.

Dodatkowo organizatorzy akcji chcą nauczyć prawidłowej ewakuacji poszkodowanego z kabiny ciągnika siodłowego. Oskwarek zwrócił uwagę, że to bardzo trudna rzecz do wykonania, z uwagi na wysokość, na jakiej znajduje się kierowca.

"Służby ratunkowe mają specjalne podnośniki. A co ma zrobić zwykły świadek zdarzenia. Tymczasem często w kabinach znajdują się koce. Możemy go wykorzystać, tworząc tzw. anakondę, odpowiednio owijając naszego poszkodowanego i przy pomocy drugiej osoby spuszczając go w bezpieczny sposób na ziemię" - powiedział.

Uczestnicy spotkania podkreślali, że takie akcje mają sens, nawet jeśli dzięki nim uratowane zostanie jedno życie.

Organizatorami konferencji były spółka ANG wraz głównym partnerem strategicznym Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy