Mieli po 20-kilka lat. Ich auto wpadło na drzewo. Wszyscy zginęli

Koszmarny wypadek na Dolnym Śląsku, na drodze wojewódzkiej 296 w powiecie zgorzeleckim. BMW, w którym jechało dwóch mężczyzn i dwie kobiety na łuku drogi wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Było bardzo ślisko, padał deszcz. Wszyscy zginęli na miejscu. Mieli po dwadzieścia kilka lat.

 Oto co na ten temat na Facebooku napisała ochotnicza straż pożarna z Czerwonej Wody.

(...) Wczoraj 20 marca 2020 r. o godzinie 21:18 zostaliśmy zadysponowani do wypadku na DW 296 pomiędzy Czerwoną Wodą a Węglińcem. Samochód marki BMW na łuku drogi wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Szkolimy się, kupujemy nowoczesny sprzęt, aby jak najlepiej pomagać w takich sytuacjach, jednak wczoraj nic nie mogliśmy zrobić jedynie wyciągnąć z wraku samochodu ciała czterech młodych osób. W imieniu OSP Czerwona Woda składam kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom ofiar (...)".

Reklama

Dodajmy, że droga w tym miejscu  jest bardzo kręta, biegnie przez las. Nie wiemy jaka była przyczyna tego strasznego wypadku. Być może nadmierna prędkość, być może kierowcę zaskoczyło wbiegające na jezdnię  jakieś zwierzę.

Czy policyjne dochodzenie doprowadzi do wyjaśnienia przyczyn tego strasznego wypadku?   Tego nie wiadomo. Jedno jest jednak pewne.  Doszło do kolejnej tragedii, w której zginęli ludzie, przed którymi było całe życie.    

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy