200 km/h by eskortować rodzącą kobietę

Policjanci eskortowali do szpitala samochód, którego kierowca wiózł do szpitala rodzącą żonę.

Do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach zadzwonił przejęty mężczyzna, który poprosił mundurowych o pomoc w niecodziennej sytuacji. Mężczyzna wiózł samochodem rodzącą żonę do szpitala i obawiał się, że nie zdążą dojechać tam na czas, gdyż trwała już akcja porodowa.

Ich samochód poruszał się autostradą A4 w kierunku Rudy Śląskiej. Liczyła się dosłownie każda minuta.

Katowicki dyżurny policji wszystkie zebrane od kierowcy informacje przekazał dyżurnemu z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach, który na miejsce niezwłocznie skierował patrol.

Załoga nieoznakowanego BMW, która znajdowała się na położonym przy autostradzie parkingu, natychmiast ruszyła do akcji. Policyjne BMW 330i xDrive napędzane jest doładowanym dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy 252 KM, dzięki czemu funkcjonariusze rozpędzili się do 200 km/h i szybko dogonili skodę, w której znajdowała się rodząca kobieta.

Reklama

Następnie, wciąż na sygnałach, policjanci eskortowali samochód aż pod sam budynek szpitala w Gliwicach, gdzie czekał już zaalarmowany wcześniej lekarz. Pościg był konieczny, bowiem już 10 minut po dotarciu rodziny na miejsce, na świat przyszedł cały i zdrowy chłopczyk - Wiktor. Wdzięczni rodzice przysłali policjantom: sierż. sztab. Marcinowi Mazurowi i st. sierż. Danielowi Skorupie rodzinną fotografię z nowo narodzonym maluszkiem. 

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy