Wsiedli na hulajnogi i stracili prawo jazdy!

Trwający od 19 września do 4 października tegoroczny Oktoberfest był czasem wytężonej pracy niemieckich stróżów prawa. Coroczne święto piwa i jedzenia ujawniło poważny problem wynikający z upowszechnienia się nowych środków transportu.

Niemiecka policja poinformowała, że tegoroczna edycja legendarnej imprezy poskutkowała rekordową liczbę osób zatrzymanych za jazdę po alkoholu. Mundurowi zatrzymali aż 774 nietrzeźwych użytkowników dróg. Ponad połowę z nich - dokładnie 414 - stanowiły osoby poruszające się na elektrycznych hulajnogach. Ostatecznie aż 469 z zatrzymanych osób straciło prawa jazdy. W tej grupie było aż 254 użytkowników elektrycznych hulajnóg!

Policja podkreśla, że liczba zatrzymanych dokumentów byłaby zapewne jeszcze większa, gdyby organizatorzy nie zastosowali się do prośby mundurowych i nie ograniczyli imprezowiczom dostępu do tego rodzaju osobistych środków transportu.

Reklama

W czasie trwania Oktoberfest w całym Monachium doszło do 21 wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg, w których obrażenia odniosło 15 osób. W 13 przypadkach uczestnicy znajdowali się pod wpływem alkoholu! Wynik i tak uznać można za marginalny zważywszy, że tegoroczna edycja święta piwa przyciągnęła około 6,3 mln odwiedzających!

Przypominamy, że wg niemieckiego prawa elektryczne hulajnogi klasyfikowane są jako "pojazdy silnikowe". Oznacza to, że za jazdę pod wpływem alkoholu kierowcy grozi nie tylko kara grzywny (od 500 do 3 tys. euro), ale też utrata prawa jazdy na okres od jednego do trzech miesięcy. Gdy stężenie alkoholu przekracza 1,1 promila zachowanie kierującego klasyfikowane jest nie jako wykroczenie (0,5-1,1 promila) lecz przestępstwo.

W Polsce wciąż czekamy na prawne uregulowanie kwestii elektrycznych hulajnóg. Aktualnie ich użytkownicy traktowani są jak piesi. Do tej pory doczekaliśmy się jedynie projektu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym, która wprowadzić ma do polskiego ustawodawstwa pojęcie "środka transportu osobistego". W myśl proponowanych zmian hulajnogi traktowane będą podobnie jak rowery. Dla właścicieli elektrycznych jednośladów oznaczać to będzie m.in. możliwość korzystania ze ścieżek rowerowych. Inne następstwa to np. zakaz korzystania z hulajnóg osobom w wieku poniżej 10 lat (dolna granica wieku uprawniająca do uzyskania karty rowerowej) czy możliwość korzystania z ulicy (w przypadku braku ścieżki rowerowej).

Trzeba też wiedzieć, że jeśli proponowane przez resort Infrastruktury przepisy wejdą w życie, osobie poruszającej się na elektrycznej hulajnodze pod wpływem alkoholu nie będzie groziła utrata prawa jazdy! Wówczas, podobnie jak ma to dziś miejsce w przypadku rowerzystów, sąd będzie mógł orzec wobec kierującego: karę grzywny (od 20 do 5 tys. zł), aresztu (od 5 do 14 dni) oraz zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne (na okres do 3 lat).

opr. PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy