Jazda (bez)alkoholowa

Nie był w stanie stać na nogach, a samochodem jechał!

​Policjanci z Namysłowa zatrzymali na stacji benzynowej mężczyznę, który nie potrafił utrzymać się na nogach po wyjściu z samochodu. Jak się okazało, kierowca miał blisko 4 promile alkoholu, a wcześniej stracił prawo jazdy za prowadzenie pojazdu po pijanemu.

Jak poinformował w poniedziałek oficer prasowy KP Policji w Namysłowie, do zdarzenia doszło na jednej ze stacji benzynowych. Funkcjonariuszy wezwała obsługa stacji, która zauważyła, że kierujący dacią mężczyzna, po wyjściu z pojazdu przewrócił się i nie potrafił wstać. Zdaniem zgłaszającego, mężczyzna był kompletnie pijany.

Przybyli na miejsce policjanci za pomocą alkomatu stwierdzili u mężczyzny blisko 4 promile alkoholu. Mężczyzna został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań, a pojazd odholowano na strzeżony parking. Przy okazji sprawdzania tożsamości zatrzymanego okazało się, że nie ma prawa jazdy, bo zabrano mu je za jazdę po pijanemu.

Tego samego dnia pod Namysłowem zatrzymano osobowego mercedesa, którego 63-letni kierowca miał problem z utrzymaniem właściwego toru jazdy. Podczas sprawdzania trzeźwości alkomat pokazał ponad 1,5 promila alkoholu. Także w tym przypadku zatrzymany nie miał prawa jazdy, za to obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów za popełnione wcześniej przestępstwa.

Obaj kierujący odpowiedzą za swoje przewinienia przed sądem. Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów. Natomiast za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia. 

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy