Dwóch kierowców tirów zatrzymało trzeciego. Był kompletnie pijany

Dwaj kierowcy ciężarówek zatrzymali 59-latka, który kierując tirem w gęstej mgle na autostradzie A2 w Łódzkiem, nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Jak sprawdziła policja, mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia.

Jak podkreślił oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy asp. Mariusz Kowalski, zdecydowana reakcja dwóch kierowców ciężarówek, jadących we wtorek autostradą A2, była wzorowa i pozwoliła uniknąć tragedii.

Późnym popołudniem policjanci zostali wezwani na 310. kilometr autostrady A2, gdzie doszło do obywatelskiego zatrzymania nietrzeźwego mężczyzny. Wcześniej 29-letni kierowca ciężarówki, jadąc w kierunku Poznania, zwrócił uwagę na 40-tonową ciężarówkę scania, której kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. 29-latek przez radio CB zaalarmował innych kierowców. Z pomocą ruszył mu 59-latek. Obaj mężczyźni swoimi pojazdami zablokowali scanię, uniemożliwiając dalszą jazdę.

Reklama

Za jej kierownicą siedział 59-letni mieszkaniec Warszawy. Mężczyzna zdecydował się na jazdę autostradą w gęstej mgle, mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali go w policyjnym areszcie, a pojazd z ładunkiem czekolady przekazali właścicielowi.

Po wytrzeźwieniu 59-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 2 lat więzienia, zakazem prowadzenia pojazdów oraz wysoką grzywną.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy