Rynek skuterów czeka rewolucja. Zniknie wiele modeli!

Po wrześniowym pogromie samochodowych jednostek napędowych (wprowadzenie normy Euro 6) blady strach padł na producentów jednośladów. Do końca przyszłego roku z rynków Starego Kontynentu zniknąć muszą niemal wszystkie, popularne w świecie dwóch kółek, silniki dwusuwowe!

Od 1 stycznia 2017 roku na rynkach Unii Europejskiej jednoślady objęte zostaną normą emisji spalin EU4. Wszystkie jednoślady homologowane po tej dacie będą musiały spełniać nowe przepisy. W przypadku skuterów i motocykli homologowanych przed 1 stycznia 2017 roku, modele nie mieszczące się w EU4 definitywnie będą musiały zniknąć z oferty z dniem 31 grudnia 2017. Co więcej, w 2017 roku producenci będą mogli sprzedać - co najwyżej - 10 proc. wszystkich pojazdów z EU3, jakie dostarczone zostaną klientom w roku 2016.

Nie jest tajemnicą, że - ze względu na spalanie oleju - normy EU4 nie są w stanie spełnić silniki dwusuwowe, które przez ostatnie dziesięciolecia - ze względu na prostotę konstrukcji, dobre osiągi i niskie ceny - dyktowały warunki w świecie skuterów.

Reklama

Jak informuje serwis Skuterowo.pl, w myśl nowych przepisów, od stycznia 2017 motorowery będą mogły emitować nie więcej niż 1000 mg (1 g) dwutlenku węgla na 1 km. Mocno - do 170 mg/km - obcięto także limit tlenków azotów. Jako największe zagrożenie Unia Europejska wskazała jednak - emitowane właśnie przez dwusuwy (i silniki Diesla) cząstki stałe.

Część producentów już przygotowuje się do "ostrego cięcia" oferty. Inni robią wszystko, by przed 1 stycznia 2017 roku wymienić rodzinę oferowanych jednostek napędowych.

Uśmiercenie dwusuwowych silników odbije się też głębokim piętnem w świecie producentów motocykli. Swoją wieloletnią politykę będą musieli zarzucić chociażby cenieni wytwórcy maszyn enduro, jak KTM czy Husqvarna.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: skutery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy