Afera spalinowa uderza w Mercedesa
Daimler odnotował 16-proc. spadek zysków netto w trzecim kwartale. Przyczyną są słabsze zarobki Mercedesa.
Zysk netto Daimlera w trzecim kwartale 2017 r. spadł do 2,3 mld euro pomimo 6-proc. wzrostu przychodów ze sprzedaży - do 40,8 mld euro.
Jak podała firma ze Stuttgartu, zysk wypracowany przez jej markę Mercedes, który stanowi główne źródło zarobków koncernu został obniżony m.in. na skutek "dobrowolnego" przeznaczenia 223 mln euro na aktualizację oprogramowania w samochodach z silnikami Diesla, dzięki czemu mają one spełniać obowiązujące normy emisji spalin. Ponadto 230 mln kosztowały akcje serwisowe.
Zainicjowana przez Daimlera "dobrowolnie" akcja aktualizacji oprogramowania w już wyprodukowanych autach, o której koncern poinformował w lipcu, jest częścią strategii niemieckiego producenta, mającej "przywrócić zaufanie klientów do technologii diesla". Ma to również zapobiec wprowadzeniu w niemieckich miastach ograniczeń dotyczących poruszania się po nich samochodów z silnikami wysokoprężnymi, które są montowane w wielu modelach Mercedesów.
Zaufanie do silników diesla zostało poważnie nadszarpnięte na skutek afery związanej z zaniżaniem przez koncern Volkswagen emisji spalin w jego dieslach. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) prowadziła dochodzenie w tej sprawie. W efekcie koncern z Wolfsburga przyznał się we wrześniu 2015 roku do zainstalowania w około 11 mln samochodów oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników diesla. VW znalazł się w ten sposób w centrum największego skandalu, jaki dotknął w ostatnich latach globalną branżę motoryzacyjną.
Na spadek zysków wypracowywanych przez dział Mercedesa miały również wpływ, jak podano, wydatki związane z rozwojem nowych technologii. Daimler, podobnie jak inni czołowi producenci samochodów, przeznacza miliardy dolarów m.in. na prace związane z samochodami autonomicznymi i elektrycznymi, a także aplikacje wykorzystywane w inteligentnych pojazdach.