Opel Mokka Electric ma nową nazwę, silnik oraz baterię
Stellantis zaprezentował niedawno nową wersję swojego elektrycznego napędu, która stopniowo trafia do kolejnych modeli koncernu. Teraz znajdziemy go także w elektrycznej wersji Opla Mokki, co jest również okazją do zmiany w nazewnictwie.
Dotychczas elektryczna wersja miejskiego SUV-a Opla nazywała się Mokka-e, ale teraz zmienia się ona na Mokka Electric. Rozróżnienie okaże się szczególnie przydatne na rynku wtórnym, ponieważ odmiany te różnią się układem napędowym.
Teraz pod maską modelu pracuje silnik o mocy 156 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 260 Nm. To zauważalnie większa moc niż dotychczas (+20 KM), ale moment pozostał ten sam. Co ciekawe, Opel określa przyspieszenie do 100 km/h Mokki Electric na "zaledwie 10 sekund". Tymczasem słabsza Mokka-e potrzebowała na to 9,2 s. Prędkość maksymalna nadal wynosi 150 km/h.
Zmieniła się także bateria - z 50 do 54 kWh. Różnica wydawałoby się symboliczna, ale średnie zużycie energii wynoszące 15,2 kWh jest o 1 kWh niższe od poprzedniczki. Dzięki temu deklarowany zasięg wzrósł z 338 km do 406 km. Może zatem większy nacisk na wydajność, jest powodem pogorszenia osiągów, pomimo wyższej mocy?
Z informacji prasowej opublikowanej przez Opla wynika, że Mokka Electric nie różni się niczym więcej od swojej poprzedniczki. Niestety nie wiemy jeszcze, kiedy nowa wersja niemieckiego SUV-a pojawi się na rynku, ani ile będzie ona kosztować. W poprzednich latach nowe wersje elektryków, nawet jeśli oferowały większy zasięg, były tańsze. Obecnie jednak ceny niemal zawsze idą w górę i to bez względu na rodzaj napędu.
Obecnie w cennikach nadal figuruje Mokka-e, dostępna w trzech wersjach wyposażenia:
- Elegance - 176 500 zł
- GS - 180 500 zł
- Ultimate - 187 900 zł
***