Miejskie autobusy elektryczne rozczarowały kierowców. "Diesle dużo lepsze"
Nowe elektryczne autobusy w Gdańsku miały pokonywać na jednym ładowaniu 400 kilometrów. W rzeczywistości jednak przejeżdżają zaledwie połowę deklarowanej wartości. Kierowcy narzekają na konieczność wykonywania dodatkowych technicznych zjazdów i podkreślają – pojazdom zasilanym dieslem po pełnej zmianie zostawało nawet pół baku.
Problemy związane z niedoskonałościami pojazdów elektrycznych dotykają już nie tylko prywatnych właścicieli. O sporych rozbieżnościach pomiędzy deklarowanym a rzeczywistym zasięgiem bezemisjnego transportu przekonało się miasto Gdańsk. Okazuje się bowiem, że nowe elektryczne autobusy, na których zakup przeznaczono 62 miliony złotych, mają problemy z przejechaniem na jednym zasięgu zaplanowanej trasy.
O sprawie poinformował serwis informacyjny Radia Gdańsk. Jak można wyczytać w artykule, kierowcy autobusów miejskich mają spore powody do narzekań na nowy nabytek miasta. Mowa o 18 autobusach elektrycznych marki MAN, które zamiast docelowych 400 kilometrów na jednym ładowaniu, przejeżdżają zaledwie połowę tego zasięgu. Kierowcy mówią, że to za mało na przejazd pełnej zmiany i zwracają uwagę na konieczność wykonywania tzw. zjazdów technicznych na podładowanie akumulatorów pomiędzy kursami. To jak można się domyślać, przekłada się na spore opóźnienia i w następstwie złość oczekujących pasażerów.
W ocenie pracowników elektryczne autobusy znacząco ustępują praktycznością i niezawodnością starszym pojazdom z silnikami Diesla. Jak mówią dziennikarzom Radia Gdańsk, tego typu autobusy są cięższe i szybciej zużywają się opony. Nie wytrzymują więcej niż 200 kilometrów, a zużycie baterii nie zależy tylko od pogody i panującej warunków, ale również od obłożenia autobusu. Kierowcy zwracają także uwagę, że w spalinowych odpowiednikach po pełnej zmianie pozostawała ponad połowa baku.
Co ciekawe podobna sytuacja nie ma miejsca w Gdyni, gdzie władze miasta także zdecydowały się zakupić autobusy elektryczne. Pojazdy te są jednak lżejsze, dysponują mniejszymi bateriami i są w stanie szybko uzupełnić energię na pętlach autobusowych, co pozwala na sprawne i przede wszystkim terminowe przejazdy.
Władze Gdańska nie widzą problemu w zakupie elektrycznych autobusów. Cytowana przez Radio Gdańsk Anna Dobrowolska ze spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje stwierdziła, że zasięgi nowych pojazdów są wystarczające do realizacji całodziennych zadań. Jej zdaniem są one w stanie przejechać około 300 kilometrów, a zadania całodzienne średnio wynoszą około 250 kilometrów. GAiT poinformowało jednak o wdrożeniu prac nad konfiguracją systemu zasilania i ogrzewania, żeby ustabilizować kwestie związane z ewentualnymi brakami zasięgu.
Jak poinformowali nas przedstawiciele firmy Man - producent przeprowadził już konfigurację pojazdów tak, żeby dostosować je do potrzeb komunikacyjnych Gdańska. Skonfigurowano system zasilania pojazdów, w tym system ogrzewania oraz zarządzania bateriami, dzięki czemu udało się osiągnąć pełną sprawność operacyjną. Na obecną chwilę wszystkie elektryczne autobusy Man radzą sobie bez zarzutu.