Dziesiątki osób zatruło się na budowie fabryki baterii do samochodów
Do zatrucia miało dojść na skutek wdychania toksycznych substancji na terenie budowy fabryki baterii do samochodów elektrycznych na Węgrzech. Problem ma dotyczyć dziesiątek osób.
Do wydarzenia miało dojść we wtorek na placu budowy fabryki baterii w miejscowości Ivancsa, 60 km na południe od Budapesztu. Inwestycja jest prowadzona przez firmę SK Innovation z Korei Południowej.
Osoby, które zachorowały, miały pracować bez odzieży ochronnej z metalami ciężkimi, takimi jak kobalt i nikiel.
Policja stwierdziła, że prowadzi dochodzenie "w sprawie podejrzenia o zaniedbanie zagrożenia w trakcie pracy".
Jak informują węgierskie media, w środę rano teren parku przemysłowego w Ivancsa został otoczony przez około 300 pracowników z powodu niewypłacanych od tygodni wynagrodzeń. Demonstracja spowodowała poważne zakłócenia komunikacyjne, w tym na odcinku autostrady M6, biegnącej z Budapesztu do południowej granicy z Chorwacją.
Jak podaje dziennik "Nepszava", coraz więcej ludzi protestuje przeciwko budowie fabryk baterii w Debreczynie na wschodzie Węgier. W sierpniu 2022 roku rząd w Budapeszcie poinformował, że chińska firma CATL zainwestuje tam 7,3 mld euro w fabrykę baterii. Jest to największa zagraniczna inwestycja w historii Węgier.
Według badania kwestionariuszowego, przeprowadzonego w Debreczynie przez lokalnych aktywistów wśród 3 tys. mieszkańców regionu, aż 88 proc. nie chce budowy w pobliżu ich miejsca zamieszkania. W porównaniu z podobnymi badaniami z jesieni zeszłego roku jest to wzrost o 11 punktów procentowych - podkreśla "Nepszava".
***