Boisz się o swoje spalinowe Renault? Zmień silnik na elektryczny
Względy ekologiczne sprawiają, że rośnie popularność samochodów elektrycznych. Co jednak, jeśli nie mamy pieniędzy na zakup elektryka, albo jesteśmy właścicielami klasyka? Zdaniem Renault wcale nie trzeba zmieniać auta. Wystarczy sam silnik.
Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin i inne proekologiczne przepisy sprawiają, że na popularności zyskują samochody elektryczne. Niestety ambitne cele prośrodowiskowe często nie idą w parze z możliwościami finansowymi "zwykłych Kowalskich". Nie brakuje takich, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup nowego auta w ogóle, nie mówiąc już o samych elektrykach, które są znacznie droższe od swoich "klasycznych" odpowiedników. Do tego dochodzi jeszcze kwestia właścicieli klasyków obawiających się, że w przyszłości nie będą mogli cieszyć się z jazdy swoim autem.
Producenci starają się znaleźć rozwiązanie tego typu problemów. Przykładem może być pomysł Renault zakładający zamianę silnika spalinowego na elektryczny.
W ramach prośrodowiskowej idei obiegu zamkniętego francuski producent podejmuje różnego rodzaju działania, które miałyby zmniejszyć zapotrzebowanie na nowe surowce. W zakładzie Renault ReFactory położonym we francuskim Flins używane samochody przywracane są do stanu fabrycznego. Innym działaniem jest z kolei wykorzystywanie używanych akumulatorów jako magazynów energii. Teraz można tam również zmienić spalinowy silnik swojego auta na elektryczny.
Francuski producent informuje, że zmiana napędu jest możliwa w przypadku wszystkich aut z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, mających więcej niż pięć lat. Póki co oferta jest jednak dość skromna. Dotyczy trzech modeli: 4, 5 oraz Twingo (pierwszej generacji). Marka zaznacza jednak, że w przyszłości zmiana silnika będzie możliwa również w innych modelach. Póki co możliwość modernizacji auta oferowana jest wyłącznie we Francji, ponieważ pozwalają na to lokalne przepisy.
"Operacja przeprowadzana jest przez zatwierdzonych specjalistów ds. konserwacji i naprawy samochodów i polega na zainstalowaniu zestawów, które zostały już wyprodukowane" - informuje francuska marka. Zainstalowanie silnika elektrycznego trwa od kilku godzin do kilku dni, a wszystko zależy od modelu.
Po przeprowadzeniu operacji zmiany silnika masa pojazdu nie może przekraczać 120 proc. masy z procesu homologacji. Oczywiście podyktowane jest to względami bezpieczeństwa. Z tego też powodu akumulatory nie mogą być zbyt ciężkie, a co za tym idzie nie będą one dysponować zbyt imponującym zasięgiem. Francuski producent podaje, że został on ograniczony do 90 km. Choć takie rozwiązanie może okazać się bardziej opłacalne niż zakup elektryka, trudno je nazwać tanim. Zestaw do modernizacji auta, w przypadku Renault 4L, kosztuje 11 900 euro (niemal 53 tys. złotych).
Oczywiście po przeprowadzeniu modyfikacji właściciel auta musi wymienić dowód rejestracyjny. Elektryczny klasyk będzie traktowany jak nowe auto z napędem na prąd, a to oznacza, że będzie mógł korzystać ze wszystkich ulg dla pojazdów elektrycznych. Dodatkowo Renault informuje, że takie samochody będą objęte dwuletnią gwarancją.