PiS przyznaje, że rozważa podwyżki cen paliw
Samorządy potrzebują pieniędzy na remonty dróg lokalnych, trzeba znaleźć na to pieniądze - powiedział poseł Bogdan Rzońca (PiS), szef sejmowej komisji infrastruktury. Przyznał, że posłowie PiS pracują nad projektem ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który będzie ten problem próbował rozwiązać.
"Próbujemy znaleźć środki na drogi lokalne i spełnić w ten sposób jeden z postulatów samorządów" - powiedział Rzońca.
Zaznaczył, że stan tych dróg i brak pieniędzy na ich remonty to istotny problem i "nie należy chować głowy w piasek". Prace nad projektem ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych trwają, jak dodał, w klubie PiS i być może jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi albo tuż po nich projekt zostanie złożony.
Rzońca dodał, że na razie nie jest jeszcze rozstrzygnięte, jaki mechanizm pozyskiwania pieniędzy znajdzie się w projekcie. Na razie jest rozważane, zaznaczył, albo znalezienie środków w budżecie na 2018 rok albo podniesienie opłaty paliwowej.
To pierwsze rozwiązanie mogłoby wykorzystywać fakt, dodał, że mamy obecnie niski deficyt budżetowy, a chodziłoby o znalezienie kwoty rzędu 2-3 mld zł rocznie. Drugie rozwiązanie, zakładające podniesienie opłaty paliwowej o "kilka groszy", opierałoby się na zasadzie, "kto najwięcej korzysta, ten najwięcej płaci". "Na razie analizujemy oba rozwiązania" - mówi poseł PiS.
Rzońca przyznał, że podniesienie opłaty paliwowej nie wszystkim może się podobać, ale ważniejsze jest, by "dzieci nie chodziły do szkoły po dziurawych drogach, pozbawionych chodników".
"Rzeczpospolita" podała w środę, że niebawem do marszałka Sejmu ma trafić poselski projekt o powołaniu Funduszu Dróg Samorządowych (FDS). Fundusz, według tych mediów, ma być finansowany z podwyższenia opłaty paliwowej o 20 groszy, co spowoduje podniesienie m.in. cen benzyny.
O sprawę była pytana w czwartek na konferencji prasowej premier Beata Szydło.
"Jeżeli w tej chwili pojawia się taki pomysł, należy go oczywiście rozważyć, zastanowić się nad jego przyjęciem, nie twierdzę, że to jest zły pomysł. Uważam, że może być ciekawym rozwiązaniem i chcę też podkreślić, że zwiększenie opłaty paliwowej wcale nie musi oznaczać, bo czytam też w mediach, że od razu jest takie proste przełożenie, że zwiększy się cena benzyny - nie jest to oczywiście uzależnione" - powiedziała.
Z kolei minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, wypowiadając się w tej samej sprawie przypomniał, że od długiego czasu samorządy postulują zwiększenie pomocy państwa na budowę i modernizację dróg samorządowych.
"Nie mogę dzisiaj odpowiedzieć, co postanowi suweren. Czy ten projekt jest? Nie mam wiedzy, żeby był złożony. Nie wiemy, co postanowi suweren, na jakiej wysokości ustali te opłaty. Jedno jest pewne, że zapowiadana na wakacje opłata nie wejdzie w życie, bo proces legislacyjny na to nie pozwoli" - powiedział Adamczyk.