Polskie drogi

Zimowe problemy kierowców na Zakopiance i w Łodzi

W poniedziałek wieczorem drogi w Łodzi zostały sparaliżowane przez gołoledź. Na drogach było tak ślisko, że samochody i autobusy nawet przy minimalnych prędkościach ześlizgiwały się w dróg. Z kolei we wtorek poważne problemy mieli kierowcy w Małopolsce, szczególnie na Zakopiance.

Wczesnym wieczorem w Łodzi sprawdziły się prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na głównych drogach w mieście i trasach wylotowych z miasta - jak podawali kierowcy - było bardzo ślisko.

Gołoledź sparaliżowała Łódź

"Z powodu gołoledzi z północy, z Bałut, na zachód miasta w okolice Dworca Kaliskiego jechałem prawie godzinę, czyli bardzo długo" - powiedział PAP pan Adam, kierowca ciężarówki z okolic Sieradza. "Z niektórych łagodnych nawet wzniesień na drogach samochody ześlizgiwały się jak zabawki" - podkreślił. "Ja nie widziałem piaskarek, ale widziałem wiele stłuczek, nawet stłuczkę radiowozu" - dodał.

Reklama

"Jechałam bardzo wolno przez centrum, a i tak na prostym odcinku mnie +zarzucało+. Widziałam jakąś maszynę i drogowców, ale nie wiem, czy już pracowała, bo stała na poboczu" - powiedziała kobieta, mieszkająca w pobliżu placu Wolności, na styku Śródmieścia i Bałut.

W mediach społecznościowych prezentowanych jest sporo filmów ze sparaliżowanej warstwą lodu na drogach i chodnikach Łodzi.

Duże opady śniegu w Małopolsce

Z kolei we wtorek trudne warunki panują na drogach południa Małopolski. Problemy pojawiają się m.in. na Zakopiance, gdzie tiry nie radzą sobie na podjazdach. Wszystko przez mocne opady śniegu.

Opady powodują zdecydowanie gorszą widoczność, a śliska nawierzchnia i zalegający śnieg powodują, że koła w każdej chwili mogą stracić przyczepność.

Jak wylicza rzecznik, od wczoraj tylko na drogach powiatu nowotarskiego doszło do szesnastu zdarzeń drogowych, których najczęstszą przyczyną było niezachowanie odpowiedniej odległości między pojazdami, niedostosowanie prędkości do warunków drogowych i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.

Problemy na Zakopiance

Na małopolskich drogach miejscami tworzyły się korki. Śliska nawierzchnia i zalegający śnieg powodowały, że koła traciły przyczepność. Problemy pojawiały się na popularnej Zakopiance i przełęczy Snozka, gdzie kierowcy samochodów ciężarowych i osobowych mieli problemy z pokonaniem podjazdów.

"Apelujemy do kierowców, aby odpowiednio przygotować swoje pojazdy do podróży w zimowych warunkach, aby zwrócić uwagę na stan ogumienia i wyposażyć samochód w odpowiednie opony. Warto zaopatrzyć pojazd w linę holowniczą, łopatkę do odśnieżania, kamizelkę odblaskową, apteczkę i łańcuchy na koła. Przede wszystkim apelujemy do kierowców samochodów ciężarowych, autokarów i pojazdów dostawczych, aby na odpowiednio oznaczonych odcinkach dróg bezwzględnie stosowali łańcuchy śniegowe" - zaapelował rzecznik małopolskiej policji.

W przypadkach niestosowania się do przepisów i znaków drogowych, poruszania się niesprawnym lub nieodpowiednio wyposażonym pojazdem kierujący muszą liczyć się z konsekwencjami karnymi a samochody bez łańcuchów przeciwślizgowych mogą być nie dopuszczane do jazdy odcinkiem, gdzie obowiązuje znak C-18 dla danej kategorii pojazdów.

Policja apeluje także do pieszych, aby nie stwarzali sytuacji niebezpiecznych i nie wchodzili bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, który przy śliskiej nawierzchni nie jest w stanie nagle się zatrzymać.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Łódź | Trudne warunki drogowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy