Zamiast mandatów karnych - pouczenia. Policjanci protestują
We wtorek ruszył protest policjantów. To efekt fiaska rozmów z MSWiA, które zgodziło się na ewentualne spełnienie dwóch z 6 zgłoszonych przez związkowców postulatów.
O tym, że czas rozmów się skończył jednogłośnie zdecydowali dwa tygodnie temu szefowie wszystkich struktur związku zawodowego policjantów. Ponieważ policjanci jako funkcjonariusze nie mają prawa do strajku, związkowcy wybrali sposób jednocześnie uciążliwy dla rządu, bo nie przynoszący dochodów z mandatów, ale nie budzący raczej społecznego sprzeciwu - tam, gdzie to możliwe za wykroczenia zagrożone możliwością wypisania mandatu - będą tylko udzielać pouczeń.
Dla tych, którzy jednak chcieliby tej wielkoduszności policjantów nadużywać, zwłaszcza przy wykroczeniach drogowych - istotne ostrzeżenie:
Niezależnie od tego czy mandat karny będzie nałożony, czy będzie zastosowane samo pouczenie - punkty karne muszą być naliczane. Tego nie unikniemy.
- Wszystko odbędzie się zgodnie z przepisami - zapowiada Sławomir Koniuszy z NSZZ Policjantów.