Przechodzili w niewłaściwym miejscu. W furii pobili kierowcę, który zwrócił im uwagę
Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem, ale nie wolno mu wchodzić wprost pod nadjeżdżający samochodów. Pieszym nie wolno również przechodzić przez jezdnię poza przejściem, jeśli zebra jest bliżej niż 100 metrów.
Zapomniał o tym 19-letni mieszkaniec Namysłowa. W efekcie grozić mu będzie... nawet 10 lat więzienia. Jak to możliwe?
9 czerwca, w godzinach wieczornych, na komendę policji w Namysłowie przyjechał zakrwawiony 61-latek. Mężczyzna poinformował oficera dyżurnego o pobiciu go przez młodych mężczyzn. Jak wyjaśnił, do awantury doszło, gdy grupa młodych ludzi przechodziła przez jezdnię. Większość skorzystała z przejścia, ale jeden z nich pomimo dużego natężenia ruchu, szedł środkiem drogi, ostentacyjnie ignorując przepisy drogowe.
Gdy 61-letni kierowca Toyoty zwrócił mu uwagę i zatrąbił, 19-latek wpadł w furię. Podbiegł do auta, otworzył drzwi i uderzył kierowcę w twarz. Następnie, wspólnie z 17-letnim kolegą skopali mu samochód, wyrządzając straty na kilka tysięcy złotych.
Poszkodowany z poważnymi obrażeniami twarzy trafił do szpitala.
Namysłowscy policjanci natychmiast po zgłoszeniu podjęli działania, i już po kilkunastu minutach, na podstawie podanych rysopisów, zatrzymali dwóch młodych mężczyzn. W chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi, mieli po ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak wyjaśnili później w zeznaniach, wcześniej wspólnie spożywali alkohol i gdy przechodzili przez jezdnię, nie spodobało im się, że jeden z kierowców zwrócił im uwagę.
Za swoje zachowanie odpowiedzą teraz przed sądem. Sprawa 17-latka trafi do sądu rodzinnego, natomiast 19-latek usłyszał już dwa zarzuty. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zniszczenie mienia grozi mu kara do 10 lat więzienia oraz obciążenie kosztami naprawy auta.
***