Potrącił człowieka i rozbił auto. Twierdzi, że to wina pasażera
Kierowca Hyundaia uderzył w zaparkowane Audi oraz mężczyznę stojącego obok auta. W efekcie potrącony trafił do szpitala. Jak tłumaczył kierujący Hyundaiem, winny zdarzeniu miał być... jego pasażer.
Do zdarzenia doszło we wtorek (8 listopada), około godz. 16:00, na jednej z ulic w miejscowości Biłgoraj na Lubelszczyźnie. Mężczyzna, który wyciągał rzeczy ze swojego zaparkowanego Audi, został potrącony przez kierowcę Hyundaia.
Z ustaleń policjantów wynika, że Hyundai wjechał na trawnik, uderzył w stojącego przy Audi 47-latka i uszkodził otwarte wówczas prawe przednie drzwi auta. Jazda zakończyła się między samochodem, a ogrodzeniem posesji, przy której stało Audi. Wskutek uderzenia 47-latek doznał obrażeń ciała. W efekcie został przetransportowany do szpitala.
Kierowca Hyundaia - 26-letni mieszkaniec gminy Biłgoraj - miał dość nietypowe wytłumaczenie, w jaki sposób doszło do zdarzenia. Z relacji, którą zdał obecnym na miejscu zdarzenia policjantom, wynikało, że winnym potrącenia jest 21-latek siedzący na miejscu pasażera. Miał on wygłupiać się i utrudniać kierującemu prowadzenie auta.
Policja poinformowała, że obecnie prowadzi działania mające na celu dokładne wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia. Pewne jest, że wpływu na to, co się wydarzyło, nie miał alkohol. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
***