Europejska motoryzacja w odwrocie. Zamykane fabryki i masowe zwolnienia
Europejski przemysł motoryzacyjny wyraźnie spowalnia, a kolejne fale zwolnień wydają się nieuniknione. Zamiast realizować nowe inwestycje, przedsiębiorstwa decydują się na zamykanie zakładów, a w miejsce rekrutacji wprowadzają grupowe zwolnienia. Eksperci wskazują, że obecna polityka Unii Europejskiej powoduje destabilizację gospodarki, a brak reform może pogłębić kryzys.

W skrócie
- Europejski przemysł motoryzacyjny boryka się z masowymi zwolnieniami i zamykaniem zakładów, wywołanymi wysokimi kosztami energii i niekorzystną polityką UE.
- Coraz więcej firm przenosi produkcję poza Europę, a rynek zalewa napływ tanich pojazdów z Chin.
- Kolejne regulacje klimatyczne mogą jeszcze bardziej pogłębić kryzys w branży motoryzacyjnej.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Z raportu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych wynika, że sytuacja branży motoryzacyjnej w Europie staje się coraz trudniejsza. Po latach wzrostów i rekordowej produkcji coraz więcej przedsiębiorstw zamyka zakłady i przenosi produkcję poza granice UE. Europa traci średnio 500 miejsc pracy dziennie, a sektor motoryzacyjny jest w samym epicentrum kryzysu.
Producenci nie wytrzymują kosztów i opuszczają Stary Kontynent
Jednym z głównych problemów, przed którymi stoi obecnie europejski przemysł motoryzacyjny, są nadal wysokie koszty energii. Pomimo nieznacznego spadku cen od 2022 roku, poziom opłat za energię nadal przewyższa wartości sprzed pandemii i pozostaje znacząco wyższy niż w Stanach Zjednoczonych czy Chinach. W efekcie przedsiębiorstwa płacą za energię elektryczną około dwukrotnie więcej niż w USA oraz blisko o połowę więcej niż w Chinach, co skłania wielu producentów do relokacji produkcji poza Europę.
Nawet nowo otwarte fabryki – zbudowane w ciągu ostatnich kilku lat - są wygaszane, bo ich utrzymanie w Europie przestaje się opłacać. Koszty pracy też nie pomagają. Choć Polska przez lata była postrzegana jako tańsza alternatywa dla Niemiec czy Francji, rosnące wynagrodzenia powoli odbierają jej tę przewagę
Jeszcze wyraźniej różnice kosztów widać w przypadku gazu ziemnego. W 2025 roku średnia cena gazu dla przemysłu w USA wynosi mniej niż jedną czwartą stawki obowiązującej w Unii Europejskiej. Mimo że w Chinach miks energetyczny wciąż w dużej mierze opiera się na węglu, całkowite koszty energii są tam znacznie niższe, co daje producentom spoza UE istotną przewagę kosztową.
Masowe bankructwa i zamykanie zakładów
Zdaniem ekspertów i analityków rynkowych rentowność większości dostawców już szósty rok z rzędu utrzymuje się poniżej progu opłacalności. Na początku 2025 roku aż 57 proc. zwolnień było wynikiem bankructw lub zamknięcia zakładów produkcyjnych. Od stycznia działalność zawiesiło co najmniej osiem fabryk lub przedsiębiorstw w Europie, a kontynent traci również zagranicznych inwestorów.
Sektor motoryzacyjny to nie tylko montownie aut, ale też całe łańcuchy dostaw: tysiące poddostawców, narzędziowni, zakładów wtryskowych czy producentów komponentów elektronicznych. Ich kondycja zależy od stabilności dużych graczy. Gdy fabryka główna znika - efekt domina jest nieunikniony
Dostawcy części motoryzacyjnych działają w warunkach presji wynikającej z polityki klimatycznej oraz rzeczywistego zapotrzebowania rynku, starając się utrzymać płynność i konkurencyjność. Obecnie 50 proc. przypadków redukcji zatrudnienia wynika z bankructw lub zamknięcia zakładów produkcyjnych. W tym samym czasie europejski rynek notuje dynamiczny wzrost sprzedaży tanich pojazdów z Chin - w maju ich udział w rynku osiągnął rekordową wartość, a sprzedaż zwiększyła się o 85 proc.
Unia Europejska i mroczna strona "zielonych planów"
Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Samochodowych brak jednoznacznie określonych, technologicznie neutralnych kryteriów zrównoważonego rozwoju uniemożliwi Europie skuteczne pozyskiwanie znaczących inwestycji. Mimo to Unia Europejska przygotowuje kolejne regulacje, które mogą pogłębić trudności gospodarcze.
W lutym 2024 roku Komisja Europejska ogłosiła nowy cel klimatyczny na rok 2040: redukcję emisji netto gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Ma to być etap pośredni w drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 r. Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, celem jest zapewnienie dobrobytu obecnym i przyszłym pokoleniom. Eksperci ostrzegają jednak, że realizacja tego planu może dodatkowo pogłębić problemu kluczowego sektora europejskiej gospodarki.