Polskie drogi

Pięciokrotnie przekroczył ładowność. I co? I nic!

Inspekcja Transportu Drogowego po raz kolejny zatrzymała transport, który budził poważne podejrzenia. Nie wzbudził w inspektorach ITD.

Dostawczą chłodnię z mrożonkami zatrzymał patrol ITD w Hucie Turobińskiej w pobliżu Biłgoraju. Samochód o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 ton ważył 6,9 tony. Jego maksymalna ładowność wynosiła 800 kilogramów. Tymczasem na pojazd załadowano aż 4,2 tony mrożonek.

Ładowność 3,5 tony mają lekkie dostawczaki, tymczasem zatrzymane Iveco wyglądało jak mała ciężarówka. Miało nawet podwójne koła z tyłu. Ponadto fakt, że pojazd dwukrotnie przekraczał swoją dopuszczalną masę całkowitą, a mimo to jechał i wcale nie wyglądał na wielokrotnie przeładowany, budzi podejrzenia. Podejrzenia, że faktyczna DMC tego samochodu nie ma nic wspólnego z zapisami w dowodzie rejestracyjnym.

Reklama

Jak zawsze w takiej sytuacji, inspektorzy ITD nie widzieli w tym nic nadzwyczajnego (w końcu regularnie zatrzymują takie pojazdy). Wlepili jedynie kierowcy 500 zł mandatu i kazali przeładować towar na inny samochód.

ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy